Bramkarz RPA obronił cztery karne i zapewnił awans do półfinału Pucharu Narodów Afryki

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bramkarz RPA obronił cztery karne i zapewnił awans do półfinału Pucharu Narodów Afryki

Ronwen Williams obroniła cztery rzuty karne.
Ronwen Williams obroniła cztery rzuty karne.AFP
Cztery parady Ronwena Williamsa w niesamowitych rzutach karnych dały Republice Południowej Afryki awans do półfinału Pucharu Narodów Afryki (PNA) po raz pierwszy od 2000 roku, a aż 28 lat od ich jedynego sukcesu na kontynencie w 1996 roku.

Po pokonaniu faworytów turnieju i najwyżej sklasyfikowanego afrykańskiego kraju - Maroka - trener RPA Hugo Broos wydaje się równie skutecznie znajdować środki, które pozwoliły mu zdobyć trofeum z Kamerunem w 2019 roku. Czyste konto, niezmienione wyjściowe jedenastki i strzały z dystansu Teboho Mokoeny były podstawą ich gry.

Pierwsza połowa do zapomnienia

Po zaprezentowaniu światu swoich umiejętności w ostatnim meczu z rzutu wolnego, Mokoena ponownie przetestował czujność Vozinhy w bramce Zielonego Przylądka, oddając jedyny strzał na bramkę otwierających 45 minut. Obie ekipy grały w pierwszej połowie z większym naciskiem na to, by nie stracić gola, co zaowocowało mało efektowną grą.

Sprawdź składy, statystyki i przebieg meczu RZP-RPA

Druga ze wskazaniem na RZP

Dlatego odświeżające było wejście w drugą połowę, gdy zmiana taktyki doprowadziła do bardziej otwartej wymiany, a Garry Rodrigues w końcu przełamał tylną linię Bafana Bafana po lewej stronie. Uderzył na bramkę Williamsa i celował w dalszy róg, ale piłkę posłał ostatecznie wprost w rękawice golkipera.

Decyzja trenera Republiki Zielonego Przylądka Bubisty o wycofaniu najlepszego strzelca wszech czasów i kapitana Ryana Mendesa na 25 minut przed upływem czasu wydawała się dziwna. Gdy jednak chwilę później pojawił się nienasycony Rodrigues, wyglądało na to, że Blue Sharks mogą przesądzić uderzeniami z daleka.

Niemniej, Republika Zielonego Przylądka nadal nacierała, a gdy na horyzoncie pojawiła się dogrywka, Gilson wszedł zadać decydujący cios... który został wybroniony przez Williamsa, wybijającego strzał na poprzeczkę.

Nerwowa dogrywka i niesamowity Williams

Niezwykle spokojny wieczór Vozinhy miał stać się zdecydowanie bardziej stresujący, gdy Republika Południowej Afryki chciała ożywić się w dogrywce. Już w pierwszych dwóch minutach bramkarz Republiki Zielonego Przylądka fantastycznie się zachował i udaremnił próby Mihlaliego Mayambeli oraz Makgopy z blskiej odległości.

Ostatecznie plan trenera Bubisty został zrealizowany, szansa gry przeciwko Nigerii w półfinale miała przypaść dopiero zwycięzcy konkursu rzutów karnych. Bebe podszedł pierwszy i... pozwolił Williamsowi zostać pierwszym bramkarzem podczas tegorocznego Puchary Narodów Afryki, który obronił rzut karny.

Ronwen Williams następnie obronił dwa kolejne rzuty karne z rzędu, po czym zatrzymał także decydujący piąty rzut karny Republiki Zielonego Przylądka, pieczętując awans RPA do półfinału w dramatycznych okolicznościach.