Toney wróci do gry jako kapitan. Frank bardzo cieszy się z jego powrotu po zawieszeniu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Toney wróci do gry jako kapitan. Frank bardzo cieszy się z jego powrotu po zawieszeniu
Toney wróci do gry jako kapitan. Frank bardzo cieszy się z jego powrotu po zawieszeniu
Toney wróci do gry jako kapitan. Frank bardzo cieszy się z jego powrotu po zawieszeniuProfimedia
Ivan Toney będzie w sobotę kapitanem Brentford, po tym jak powróci do gry po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej zawieszeniem za obstawianie meczów. Jego zespół zagra w Premier League z Nottingham.

Menedżer Thomas Frank, którego drużyna pod nieobecność Toneya walczy o utrzymanie, powiedział, że jego powrót będzie ogromnym wzmocnieniem dla zespołu w ofensywie oraz w kwestii przywództwa.

„On rządzi. Jest jak ośmiolatek, chce po prostu wyjść i się pobawić” – powiedział Frank na piątkowej konferencji prasowej. „Po prostu ma czystą radość z gry w piłkę nożną. Patrzę w oczy zawodnika, który jest bardzo zaangażowany, bardzo podekscytowany. Zacznie jutro, poprowadzi drużynę, będzie kapitanem. Jestem pewien, że będzie gotowy” - powiedział.

Toney strzelił 20 goli w 30 występach ligowych w zeszłym sezonie, ale został zawieszony za przewinienia związane z zakładami bukmacherskimi.

Jego powrót nie mógł nastąpić w lepszym momencie niż teraz, gdy klub zajmuje 16. miejsce, jest trzy punkty nad strefą spadkową i jeden punkt za zajmującym 15. miejsce Nottingham.

„Nie tylko w tym tygodniu, przez ostatnie trzy i pół roku, jest on wyjątkową postacią pod wieloma względami, jest fantastyczną osobą, jeśli chodzi o mnie, sztab, zawodników, energię, którą wnosi, uśmiech, pozytywne nastawienie” – powiedział Frank.

„Na boisku chce wygrywać, chce pomóc drużynie, to oczywiście ogromne wzmocnienie. To jak nowy transfer. Moim zdaniem jest drugim najlepszym napastnikiem w Premier League” - powiedział duński menedżer.

Franka martwi jedynie to, że pomimo wciąż otwartego styczniowego okna transferowego Toneya może dać się zwabić bogatą ofertą od któregoś z rywali w Premier League, choć jak dotąd żadna z nich nie dotarła.

„Jak powiedziałem wcześniej na tych konferencjach, na 99% jest pewne, że tu zostanie, ale futbol jest szalony i nigdy nie wiadomo, co wydarzy się jutro” – powiedział Frank. „Jest zaangażowany w pomoc zespołowi, tylko to mu przychodzi do głowy, chce tu zostać, chce pomóc zespołowi”.