Tottenham nie mógł skorzystać z kilku filarów drużyny, takich jak Bentancur, Maddison, Perisic, Sarr, Sessegnon i Salomon. Problem jest głównie na pozycji stopera, ponieważ brakuje również Romero i van den Vena. Na środku defensywy musieli zatem zagrać boczni obrońcy Emerson i Davies. W wyjściowym składzie gospodarzy kosztem Grealisha ponownie znalazł się Doku.
Son otworzył wynik po wzorowym kontrataku i stał się pierwszym graczem w historii Premier League, który strzelił gola na boiskach czterech różnych obrońców tytułu. Udało mu się to również przeciwko Leicester, Chelsea i Liverpoolowi. Jego rekord to 23+7 przeciwko drużynom z "Wielkiej Szóstki".
Koreańczyk sam jednak wyrównał zaledwie trzy minuty później, trafiając do własnej bramki. Między dwoma strzałami Sona upłynęło zaledwie 137 sekund. Tylko Gareth Barry (1999) zdołał w przeszłości zdobyć taki dublet do dziesiątej minuty.
Następnie ogromną szansę zmarnował Haaland, a Doku uderzył w poprzeczkę i słupek jednym strzałem W obramowanie głową trafił również Álvarez. Argentyńczyk zaliczył później jednak piątą asystę przy bramce Phila Fodena, który strzelił czwartego gola w ostatnich pięciu meczach Premier League na Etihad.
Manchester City potwierdził, że gdy wygrywa po pierwszej połowie, to punktuje. Z ostatnich 53 takich meczów wygrał 48 razy i zremisował pięć. Ostatni raz przegrał w maju 2021 roku przeciwko Brighton. W 81. minucie rezerwowy Grealish swoim pierwszym golem od maja tego roku mógł zapewnić gospodarzom zwycięstwo, ale w doliczonym czasie gry Dejan Kulusevski zdołał wyrównać.
Wcześniej Lo Celso strzelił swojego trzeciego gola w PL. Son zanotował asystę, stając się tym samym dopiero piątym zawodnikiem w historii PL z golem, asystą i golem samobójczym w jednym meczu. Przed nim dokonali tego tylko Kevin Davis, Wayne Rooney, Gareth Bale i Jacob Ramsey.
Tottenham jest najlepiej punktującą drużyną przeciwko Obywatelom, odkąd Guardiola przybył do PL, zdobywając przeciwko temu rywalowi w niedzielę swoją 21. bramkę. Manchester City zanotował trzeci remis z rzędu i ma już 30 punktów, znajdując na trzecim miejscu. Tottenham zakończył trzymeczową passę porażek, z 27 punktami zajmuje 5. pozycję.