Postecoglou: W zimowym okienku nie wydarzy się w Tottenhamie nic magicznego

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Postecoglou: W zimowym okienku nie wydarzy się w Tottenhamie nic magicznego

Postecoglou: W zimowym okienku nie wydarzy się w Tottenhamie nic magicznego
Postecoglou: W zimowym okienku nie wydarzy się w Tottenhamie nic magicznegoProfimedia
Wymagający styl gry Tottenhamu odcisnął swoje piętno na zawodnikach i chociaż potrzebują silniejszego składu, aby stawić czoła trudom Premier League, w styczniu może nie być zbyt wielu transferów, powiedział menedżer Ange Postecoglou.

Spurs rozpoczęli sezon w wyśmienitej formie, pozostając na szczycie ligi po 10 kolejkach, ale pięć późniejszych porażek w połączeniu z kontuzjami sprawiło, że na półmetku sezonu spadli na piąte miejsce ze stratą sześciu punktów do liderującego Liverpoolu.

James Maddison, Cristian Romero, Rodrigo Bentancur, Micky van de Ven, Ryan Sessegnon i Manor Solomon są kontuzjowani, a Ivan Perisic pauzuje do końca sezonu z powodu kontuzji więzadła krzyżowego przedniego.

Chociaż większość zawodników ma wrócić do gry w ciągu najbliższych kilku tygodni, Postecoglou nie spodziewa się wzmocnień, gdy okno transferowe otworzy się 1 stycznia. 

„Okno transferowe? W tym oknie nie wydarzy się nic magicznego. Jedyne, co musimy zrobić, to dalej budować” – powiedział Postecoglou przed niedzielnym meczem u siebie z Bournemouth.

„Mieliśmy w tym zespole jedno okienko, w którym moglibyśmy coś zmienić. Fakt, że jesteśmy na takiej pozycji, jest uznaniem dla graczy. Pomimo wszystkich wyzwań, przed którymi stanęliśmy, cały czas prujemy do przodu. Zobaczymy, co możemy zrobić w styczniu, ale ostatecznie chodzi o zbudowanie składu, który doprowadzi nas tam, gdzie chcemy dotrzeć” - powiedział.

Agresywny i szybki atak Postecoglou zebrał swoje żniwo, a Australijczyk stwierdził, że utrzymanie tego przez cały sezon wymaga silniejszego składu.

„To sprawdziło granice naszej możliwości gry w piłkę, jaką chcemy, w kontekście odniesionych kontuzji” – dodał Postecoglou.

„Byłoby niesprawiedliwe oceniać niektórych zawodników. Sposób, w jaki gramy, wymaga ogromnych nakładów fizycznych w porównaniu z grą innych klubów. Aby to utrzymać, potrzebujemy silnego składu, a w tej chwili nie jesteśmy tego blisko. Mieliśmy jedno okienko, więc coś takiego nigdy nie miało miejsca. Chcemy jednak rywalizować i znaleźliśmy się na pozycji, na której możemy konkurować. Właśnie o to musimy cały czas walczyć” - powiedział.