FPL przed 34. kolejką: Kogo wybrać z Liverpoolu i Arsenalu?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
FPL przed 34. kolejką: Kogo wybrać z Liverpoolu i Arsenalu?
FPL przed 34. kolejką: Kogo wybrać z Liverpoolu i Arsenalu?
FPL przed 34. kolejką: Kogo wybrać z Liverpoolu i Arsenalu?Flashscore
Mimo że Liverpool i Arsenal byli największymi przegranymi poprzedniej kolejki, w ten weekend zawodnicy tych zespołów będą bardzo często spotykani w składach w Fantasy Premier League. Dlaczego? Obie te ekipy mają przecież podwójną kolejkę i unikają w niej najtrudniejszych możliwych rywali.

Ten weekend będzie jednym z najbardziej zwariowanych w całym obecnym sezonie w FPL. Część zespołów gra bowiem dwa mecze i ich zawodnicy będą pożądani przez większość graczy, część gra normalnie jedno spotkanie, a są też takie zespoły, które nie mają w terminarzu żadnego spotkania! Spory bałagan, który trzeba uporządkować. 

Wszystko przez mecze Pucharu Anglii, które odbędą się w ten weekend na Wembley, a także późniejsze nadrabianie zaległości w środku tygodnia. Z tego względu w "normalnej" kolejce, czyli w sobotę i niedzielę, zobaczymy tylko siedem meczów, a więc 14 zespołów w akcji. Od wtorku do czwartku odbędzie się jednak kolejne sześć meczów Premier League, a punkty z nich będą liczone w FPL. Sytuacja ułożyła się jednak w ten sposób, że Tottenham nie załapał się na żaden dzień meczowy, więc mimo tak napiętego kalendarza ligowego, gracze Ange Postecoglou będą odpoczywać. 

Kupujemy zawodników Arsenalu i Liverpoolu

Kilka ekip zagra w tej kolejce dwa spotkania, ale na pierwszy plan wychodzą w tym względzie zawodnicy Kanonierów i The Reds. Mimo że oba zespoły mają bardzo słabą passę, ponieważ w weekend przegrały swoje mecze ligowe i wpuściły na pierwsze miejsce w tabeli Manchester City, a potem w środku tygodnia odpadły w dwumeczach europejskich pucharów, to w FPL wciąż mają swoją wartość. Gracze Mikela Artety zagrają z Wolves i Chelsea, a podopieczni Jurgena Kloppa z Fulham i Evertonem. Oczywiście gracze nie mogą przepuścić takiej okazji. 

Tak naprawdę każdy szanujący się gracz, który walczy o jak najlepszy wynik, powinien na tę kolejkę mieć w swoim składzie po trzech zawodników obu tych zespołów. Pytanie tylko na kogo się zdecydować? Coż, obowiązkowi wydają się Mohamed Salah (13,5) i Bukayo Saka (9,0). Obaj są liderami linii ofensywnych swoich drużyn i są pierwsi w kolejce do strzelania bramek. Oczywiście można mieć zastrzeżenia do formy obu z nich w ostatnich meczach, ale ich brak w składzie w takiej kolejce może bardzo zaboleć. Obaj są zdolni do wykręcenia dużej liczby punktów i powinniśmy ich mieć w składzie. 

Kolejnym obowiązkiem wydają się być defensorzy z obu zespołów. Jeśli wybieramy po trzech zawodników z Arsenalu i Liverpoolu, to przynajmniej po jednym z nich powinniśmy mieć w obronie, żeby zgarniać punkty za ewentualne czyste konta. W ekipie z Londynu jest to dość proste, bo Gabriel (5,4), William Saliba (5,9) i Ben White (6,0) mają pewne miejsce w składzi i powinni zagrać w obu meczach, wystarczy wybrać jednego z nich. W drużynie The Reds pewniakiem jest jedynie Virgil Van Dijk (6,6), choć wielu pewnie wybierze Trenta Alexandra-Arnolda (8,4), którego występ wcale nie jest jednak gwarantowany. 

Kogo jeszcze wybrać? Tym zajmę się pod koniec tekstu. 

Co z Free Hitem?

Jeżeli nie macie żadnej konkretnej strategii na końcówkę sezonu, a wciąż możecie użyć Free Hita, to ta kolejka jest zdecydowanie najlepszą okazją. W ten sposób możecie wybrać sobie skład złożony wyłącznie z zawodników z zespołów, które mają w tej kolejce dwa mecze, a co za tym idzie - mają znacznie większą szansę na więcej punktów. Po tej kolejce w takim przypadku wasz skład wróci do obecnego kształu. 

Oprócz zawodników Arsenalu i Liverpoolu warto więc oczywiście wtedy sięgnąć także po zawodników ze słabszych zespołów, którzy jednak mają w terminarzu dwa mecze. Należy więc szukać w Wolves, Bournemouth, Crystal Palace, Evertonie i Sheffield United. W kadrach tych ekip znacznie trudniej znaleźć oczywiście graczy, którzy zrobią dwucyfrówkę, ale warto próbować, bo można zyskać sporo punktów w końcówce sezonu względem waszych rywali. 

Kto na kapitana?

Patrząc na tabelę klasyfikacji strzelców, najlepszymi wyborami byliby prowadzący w niej Cole Palmer (6,2) i Erling Haaland (14,3). Sęk w tym, że zespoły obu z nich grają po jednym meczu i to w dodatku są to dość trudne wyjazdowe spotkania. Dyspozycja Norwega w ostatnich tygodniach pozostawia też wiele do życzenia. Na kogo więc się zdecydować?

Nie będzie w tym wielkiej filozofii, jeśli napiszę, że po prostu na Salaha, Sakę lub jeszcze kogoś innego z Arsenalu lub Liverpoolu. Tak naprawdę ogranicza was w tym przypadku tylko wyobraźnia. Końcówka sezonu to czas na odważne decyzje, ponieważ raczej nikt nie chce bronić zajmowanego miejsca w rankingu, a wszyscy chcą się piąć w górę. Jednym z pomysłów, którzy może temu pomóc, jest podejmowanie nieco ryzykownych decyzji, które odróżnią was od reszty. Jeśli więc czujecie, że wypali na przykład Darwin Nunez (7,7), to możecie przemyśleć danie mu opaski. 

Kogo kupić?

Luis Diaz (7,8) - na ten moment traktuję Kolumbijczyka jako drugie najgroźniejsze ogniwo w talii Kloppa. W żaden sposób nie dubluje on pozycji z Salahem, więc jest pewniakiem do gry na lewym skrzydle, a w czterech ostatnich meczach w Premier League zdobył dwie bramki i miał asystę. Do tego w czwartkowym meczu z Atalantą względnie szybko opuścił boisko, ale to może zapowiadać jego występy w lidze. 

Alisson (5,7) - to oczywiście głównie pomysł dla osób, które wykorzystują Free Hita, bo mało kto decydowałby się na normalny transfer bramkarza na tym etapie sezonu. Brazylijczyk wrócił do zdrowia i ma pewne miejsce między słupkami, a to wyróżnia go na tle obrońców, którzy są regularnie rotowani. Oczywiście pewniakiem jest też Van Dijk, ale o nikim innym z defensywy The Reds nie można powiedzieć, że na pewno zagra w dwóch najbliższych meczach. Alisson za to jest taką postacią, a przecież dostaje tyle samo punktów za czyste konto co obrońcy. 

Martin Odegaard (8,6) - to także głównie propozycja dla osób korzystających z Free Hita, ale nie tylko dla nich. Norweg jest kapitanem zespołu i dyrygentem całej ofensywy Kanonierów. Jeśli Arsenal ma w końcówce sezonu wrócić na zwycięskie tory i bić się o mistrzostwo, to potrzebuje Odegaarda w najwyższej formie, który będzie uruchamiał swoich kolegów. A to przełoży się oczywiście na jego punkty w grze. Podobnie jak Diaz jest drugą opcją w Liverpoolu, tak Norweg jest dla mnie drugi po Sace w Arsenalu. 

Radim Horak (jeden z najlepszych Czechów grających w Fantasy Premier League)

Virgil van Dijk (6,6) - chociaż to Andrew Robertson i Trent Alexander-Arnold mają z pewnością większy potencjał w ofensywie, polecam Holendra, który na pewno zagra w pierwszym składzie w obu meczach. Podopieczni Jurgena Kloppa odpadli z Ligi Europy i muszą teraz wszystkie wysiłki skupić na lidze, w której zmierzą się z Fulham i Evertonem. Van Dijk stanowi zagrożenie przy stałych fragmentach gry, a Liverpool wraz z Arsenalem z uwagi na dwa rozgrywane spotkania ma największą szansę na zachowanie czystego konta. 

Eberechi Eze (6.1) - Crystal Palace ma w tej kolejce naprawdę ciekawy terminarz, ponieważ Orły zagrają dwa mecze u siebie - z Crystal Palace i Newcastle. Do tego są po sensacyjnym zwycięstwie z Liverpoolem. Zespół z Londynu potwierdza, że z Eberechim Eze i Michaelem Olise jest w stanie robić naprawdę dobre wyniki, a z tej dwójki wybieram Eze, ponieważ to on wykonuje rzuty karne. Razem z Salahem jest to moim zdaniem jeden z najlepszych kandydatów na kapitana w tej kolejce. 

Ben Brereton Diaz (5,0) - to wybór odróżniający wasz skład od reszty na ten weekend, szczególnie dla tych, którzy korzystają z Free Hita. Breretona Diaza traktuję jednak jako najlepszego zawodnika Sheffield i najmniejsze ryzyko spośród graczy tego zespołu. Z bramek, które padają dla Szabli w czasie, gdy jest na boisku, uczestniczył on w zdobyciu 42% z nich. Przed jego zespołem mecz u siebie z Burnley i wyjazd na Old Trafford. Obaj rywale pozwalają na wiele oddawanych celnych strzałów swoim rywalom i wierzę, że Diaz to wykorzysta.