Flashscore Awards: Najwspanialszy gol kariery w wieku 19 lat? Garnacho może tego nie powtórzyć

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Flashscore Awards: Najwspanialszy gol kariery w wieku 19 lat? Garnacho może tego nie powtórzyć

Flashscore Awards: Najwspanialszy gol kariery w wieku 19 lat? Garnacho może tego nie powtórzyć
Flashscore Awards: Najwspanialszy gol kariery w wieku 19 lat? Garnacho może tego nie powtórzyćProfimedia
W światowym futbolu pada wiele pięknych bramek, ale tylko pojedyncze z nich są nie do podrobienia. Jednym z takich wyjątkowych goli był ten autorstwa Alejandro Garnacho w meczu Manchesteru United z Evertonem. 19-letni Argentyńczyk ma już za sobą moment kariery, który będzie mu powtarzany do ostatnich jego dni na boisku.

Większość goli, po których zbieramy szczęki z podłogi, to bramki strzelone z dalekiego dystansu. Może to być strzał z trzydziestu metrów, po którym piłka nabiera cudownej rotacji, ale też bomba z czterdziestego metra, która niemal rozrywa siatkę. Takie bramki zostają nam w pamięci, ale co je łączy? Każdego weekendu pada takich mnóstwo na światowych boiskach. 

Kibic każdego klubu zapamięta oczywiście takiego gola strzelonego przez jednego ze swoich ulubieńców, a każdy fan piłki reprezentacyjnej trafienie zawodnika dla swojego kraju na ważnym turnieju, ale w historii piłki nożnej padły tysiące takich bramek. Strzał Garnacho był za to absolutnie wyjątkowy i to wyróżnia go na tle wszystkich innych. 

Przewrotka Alejandro Garnacho z Evertonem
Przewrotka Alejandro Garnacho z EvertonemProfimedia

Fani Manchesteru United, a nawet całej Premier League, na pewno porównują sobie gola Argentyńczyka do uderzenia Wayne'a Rooneya w słynnych derbach Manchesteru w 2012 roku. Oczywiście gole były podobne, ale jednak nikt nigdy ich nie pomyli. 

Patrząc pod kątem technicznym i sugerując się opiniami ekspertów można wysnuć wniosek, że gol 19-latka był trudniejszy do wykonania. Tuż przed strzałem, już po podaniu od Diogo Dalota, Garnacho musiał bowiem wykonać kilka kroków do tyłu, będąc odwróconym od bramki, a dopiero wtedy złożyć się do uderzenia. Jego strzał był też wykonany z dalszej odległości niż trafienie Anglika. 

"Myślę, że nigdy nie widziałem na żywo tak świetnego gola przewrotką. A pamiętajmy, że byłem na stadionie, gdy Wayne Rooney strzelał z Manchesterem City" - powiedział Gary Neville.

Czy czegoś w tym strzale brakowało? Na pewno dramaturgii, bo był to gol w trzeciej minucie na 1:0 dla Czerwonych Diabłów. W idealnym świecie Garnacho pewnie wolałby strzelić takiego gola przed swoimi kibicami, a nie na obcym stadionie, więc to też dopisujemy do minusów. Zabrakło też filmowego scenariusza, bo mowa o "zwykłym" meczu Premier League, a nie finale Ligi Mistrzów. Jakie to ma jednak znaczenie? To wszystko tylko otoczka, a pod kątem piłkarskim Argentyńczyk zrobił wszystko idealnie. 

To jedno z tych trafień, które w oczach wielu kibiców definiuje piłkarską karierę. Widzisz Rooneya i przed oczami masz jego trafienie z derbów. Przychodzi ci na myśl Olivier Giroud i od razu wyobrażasz sobie jego niesamowitego gola skorpionem. Od teraz Garnacho nierozłącznie będzie kojarzony z golem przeciwko Evertonowi. 

Czy możliwa jest sytuacja, w której na mundialu w 2036 roku w trakcie meczu Argentyny komentator dla którejś ze światowych stacji wspomina bramkę sprzed 13 lat strzeloną przez wówczas 32-letniego Garnacho? Możliwa. I to najlepiej świadczy o tym golu.