Ruch wiosną będzie musiał walczyć o utrzymanie. Drużyna Janusza Niedźwiedzia zajmuje 17. miejsce w tabeli, sześć punktów za 15. lokatą, która oznacza pozostanie w lidze. Inny czeski pomocnik Jan Sedlak, wcześniej występujący w Ołomuńcu i Brnie, jest w zespole z Chorzowa od stycznia ubiegłego roku.
"Miałem sporo ofert, ale tutaj poczułem to coś, rodzinną atmosferę. Rozmawiałem z trenerem. Przedstawił mi bardzo interesującą wizję tego, jak chce grać. Spodobała mi się ta filozofia. To był jeden z powodów, czemu przyszedłem" - powiedział Vlkanova na stronie internetowej swojego nowego klubu.
"Napisałem też do Janka Sedlaka, z którym graliśmy przeciwko sobie, obejrzałem kilka meczów Ruchu. Oczywiście, znam tabelę, ale wierzę, że możemy utrzymać się w Ekstraklasie. To wielkie wyzwanie. Jeśli tego dokonamy, to będzie coś dużego" - powiedział trzykrotny reprezentant Czech.
Przybył do Pilzna latem ubiegłego roku z Hradec Kralove i grał w Lidze Mistrzów z Viktorią. Zeszłej jesieni wypadł jednak z wyjściowego składu, występując w zaledwie ośmiu meczach ligowych. W Lidze Konferencji strzelił bramkę w ostatnim meczu grupowym z Astaną, wygranym 3:0.
"Jego liczba występów jesienią nie była taka, jakby sobie wyobrażał. Dlatego uzgodniliśmy, że teraz uda się na wypożyczenie. Oczywiście życzymy Adamowi, aby dobrze radził sobie na swoim pierwszym zagranicznym kontrakcie i stał się ważną postacią w drużynie" - powiedział dyrektor sportowy Viktorii Daniel Kolář.