Raków zaczyna zgrupowanie od porażki ze słoweńskim średniakiem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Raków zaczyna zgrupowanie od porażki ze słoweńskim średniakiem

Raków-Mura
Raków-MuraJakub Ziemianin, Raków Częstochowa
Przeważanie przez większość meczu na niewiele się zdaje, gdy nie padają z tego bramki. Rywalowi wystarczyła jedna dobra akcja, po której Ben Cottrell miał zbyt wiele miejsca przed bramką i oddał strzał poza zasięgiem rywala.

Pierwszy mecz zgrupowania Rakowa Częstochowa w tureckim Belek przyniósł mało satysfakcjonujące rozstrzygnięcie. Co prawda mistrzowie Polski długimi fragmentami przeważali i byli w stanie zamknąć piłkarzy NŠ Mura na ich połowie, ale brakowało zdecydowania i jakości w ostatniej tercji.

Efektem był bezbramkowy remis do przerwy, po której ponownie lepiej optycznie wyglądali częstochowianie. Medalikom szansę na bramkę dawali kolejno Berggren (zatrzymany sam na sam) i Jean Carlos (strzelił po zewnętrznej stronie słupka), zanim bardzo kosztowna strata przy próbie wyprowadzenia piłki dała gola Słoweńcom, który później zdecydował o ich wygranej 1:0

Zastosowali ostry pressing i szybko się opłaciło, a Ben Cottrell dostał piłkę na wprost bramki i z ok. 15 metrów strzelił nad próbującymi interweniować obrońcami. W kolejnych etapach spotkania ponownie więcej do powiedzenia miał Raków, ale najbliżej wyrównania był sprowadzony ostatnio Peter Barath, który tuż zza pola karnego huknął w poprzeczkę w 82 minucie.

O ile w sparingach wyniki nie są szczególnie istotne, o tyle kwestia skuteczności w ataku pozostaje bolączką mistrzów Polski. W zaplanowanym na sobotę drugim sparingu poziom trudności pójdzie znacząco w górę, ponieważ rywalem będzie Łudogorec Razgrad.