Manchester City i Lipsk pewne awansu, Griezmann prowadzi koncert Atletico

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Manchester City i Lipsk pewne awansu, Griezmann prowadzi koncert Atletico
Świetny Griezmann dzisiejszego wieczoru.
Świetny Griezmann dzisiejszego wieczoru.AFP
Antoine Griezmann strzelił dwa gole, w tym jednego szczególnej urody, stając na czele Atletico, dominującego u siebie 6:0 nad osłabionym Celtikiem. Grupa H została już rozstrzygnięta, a Manchester City i Lipsk wygrały dzisiejszego wieczoru nie tylko mecze - również awans.

Atletico Madryt 6:0 Celtic FC

To bardzo wyrównana grupa, a Atletico potrzebowało zwycięstwa u siebie, by nie stracić nadziei na awans. I niezastąpiony Antoine Griezmann właśnie to zrobił, odbierając piłkę na skraju boiska i strzelając obok Joe Harta w 6. minucie. Początki dla Szkotów były niepewne, ale po 20 minutach Daizen Maeda udał się pod prysznic wcześniej niż ktokolwiek inny. Jego czerwona kartka otworzyła drzwi do bramki szerzej.

W doliczonym czasie gry Griezmann kapitalnie dograł piłkę do Alvaro Moraty, który przed przerwą ogłuszył Celtic. Ten sam Gimenez trafił następnie głową w poprzeczkę, a Griezmann trzeciego gola dla gospodarzy zostawił na drugą połowę, podnosząc Metropolitano na nogi i wywołując owację na stojąco, gdy chwilę później schodził na ławkę rezerwowych.

To jednak nie wystarczyło, aby spowolnić Atletico, a Samuel Lino, który właśnie wszedł jako zmiennik, dosypał soli w rany Celtiku, podnosząc wynik w 67. minucie. Potem przyszła kolej na Alvaro Moratę, który skompletował dublet, a szóstego gola dołożył Saul Niguez. To był dobry występ Atletico, które jest teraz na szczycie grupy i ich losy rozstrzygną się w dwóch ostatnich rundach.

Crvena Zvezda 1:2 RB Lipsk

Lipsk, który dwa tygodnie temu nie miał łatwo w meczu ze Zvezdą, mógł przypieczętować kwalifikację zwycięstwem tego wieczoru, w połączeniu z oczekiwaną równoległą wygraną Obywateli. A ich gwiazdor, Xavi Simons, otworzył wynik w ciągu 10 minut wspaniałym uderzeniem pod prawy słupek. Gospodarze ruszyli wtedy do ataku i pod koniec pierwszej połowy mecz mógł potoczyć się rożnie, gdy Lois Openda, a następnie Osman Bukari zmarnowali niesamowite szanse.

W drugiej połowie walka toczyła się od bramki do bramki, a Benjamin Sesko trafił w słupek. Lipsk utrzymał zwycięstwo i kwalifikację, ale musiał odeprzeć atak Serbów, którzy byli pchani do przodu przez żywiołowy tłum. Janis Blaswich w 72. minucie dwukrotnie wybronił groźne akcje, dzięki czemu Lipsk utrzymał prowadzenie, a 5 minut później Lois Openda uderzył tuż obok słupka.

A przynajmniej tak się wydawało, ponieważ Crvena Zvezda natychmiast zmniejszyła deficyt w ulewnym deszczu dzięki dośrodkowaniu Guelora Kangi. Gospodarze nie byli jednak w stanie znaleźć wyrównania i pozostawili zwycięstwo pragmatycznej drużynie Lipska, która po raz kolejny wchodzi do fazy pucharowej.

FC Porto 2:0 Royal Antwerp

Po niespodziewanym zwycięstwie Szachtara, Porto nie miało innego wyjścia, jak tylko wygrać u siebie, aby zachować nadzieję na awans z grupy. Na początku spotkania Portugalczycy nie mogli się przebić, ale dostali impuls, gdy Evanilson strzelił gola z rzutu karnego. To wystarczyło, by objąć prowadzenie do przerwy.

Wszelkie nadzieje Belgów na powrót do gry prysły już po pięciu minutach, bowiem Jurgen Ekkelenkamp został wyrzucony z boiska po brutalnym starciu. Porto nie było jednak w stanie powiększyć przewagi, a nawet było bliskie straty bramki, gdy Arbnor Muja trafił w słupek. Wiecznie młody Pepe zdobył jednak bramkę na wagę zwycięstwa, zapewniając Porto trzecią wygraną w czterech meczach, dzięki czemu Porto zrównało się punktami ze swoimi grupowymi rywalami.

Lazio 1:0 Feyenoord

Lazio potrzebowało zwycięstwa, aby pozostać w grze w skomplikowanej grupie, po przegraniu przed dwoma tygodniami w Holandii. Włosi nie byli jednak w najlepszej formie w pierwszej połowie. Dominowali we wszystkich obszarach gry bez większego efektu, aż w końcu przedarli się przez linię obrony przeciwników dzięki wspaniałemu podaniu od Ciro Immobile, który w doliczonym czasie pierwszej połowy zdobył swoją 200. bramkę w barwach Lazio.

Feyenoord próbował odpowiedzieć, ale w zdecydowanie zbyt mizerny sposób. Lazio zdołało rozegrać drugą połowę z mniejszą jakością, ale nie było w stanie zbudować większej przewagi, aby zapewnić spokojne zakończenie meczu, z ostatnią decydującą obroną Promedela w doliczonym czasie gry. Włoski klub odniósł jednak ważne zwycięstwo, dzięki któremu wyprzedził swoich przeciwników i zajął drugie miejsce w grupie.

Manchester City 3:0 Young Boys Berno

Zwycięstwo = kwalifikacja. To było bardzo proste dla City, które było zdeterminowane, aby dokończyć pracę u siebie. Gospodarze potrzebowali zaledwie 20 minut, aby przełamać impas, gdy Erling Haaland wykorzystał rzut karny. Phil Foden podwoił prowadzenie tuż przed przerwą i sprawa wydawała się rozstrzygnięta. Norweg dołożył jeszcze jednego gola w drugiej połowie, tuż przed czerwoną kartką Sandro Laupera. Dobrze poprowadzona grupa, cztery zwycięstwa w czterech meczach, a City kontynuuje obronę tytułu, awansując do fazy pucharowej. Bez chwili zwątpienia.