Diakhaby przeszedł już operację w Lyonie. Czeka go roczna przerwa w grze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Diakhaby przeszedł już operację w Lyonie. Czeka go roczna przerwa w grze
Diakhaby w akcji na Mestalla
Diakhaby w akcji na Mestalla AFP
Obrońca Valencii Mouctar Diakhaby przeszedł już operację, a łąkotka i chrząstka były mniej uszkodzone niż oczekiwano po otwarciu stawu. Mimo to czeka go bardzo długa rozłąka z boiskiem.

Mouctar Diakhaby doznał szokującej, fatalnie wyglądającej kontuzji w zakończonym remisem 2:2 meczu Valencii z Realem Madryt.

Na Estadio Mestalla środkowy obrońca zderzył się z Tchouaménim z Realu Madryt. Siła uderzenia spowodowała, że kolano zawodnika wygięło się w nienatualny sposób i doszło do poważnych uszkodzeń. Diagnoza, która nie była zbyt zachęcająca, przewidywała długą rekonwalescencję i wizytę na sali operacyjnej.

Dziś we francuskim Lyonie Diakhaby był faktycznie operowany przez dr Bertranda Sonnery-Cotteta, który wcześniej leczył już m.in. narciarza Valentina Girauda Moine'a, sportowca, który zderzył się z płotem w połowie zjazdu (jechał z prędkością ponad 120 km/h).

Według hiszpańskiej Marki, po otwarciu kolana lekarze stwierdzili, że chrząstka i łąkotka są mniej uszkodzone niż się obawiano. Diakhaby spędzi kilka dni w szpitalu w Lyonie, a następnie wróci do domu, gdzie będzie kontynuował rekonwalescencję, która może potrwać od 10 do 12 miesięcy.