Andrij Łunin lśni w bramce Realu, Courtois będzie musiał powalczyć o miejsce

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Andrij Łunin lśni w bramce Realu, Courtois będzie musiał powalczyć o miejsce

Lunin podczas meczu Real Madryt-Sevilla
Lunin podczas meczu Real Madryt-SevillaReal Madrid CF
Ukraiński bramkarz po raz kolejny przesądził o zwycięstwie Realu Madryt. W meczu z Sevillą kolanem wybił strzał Isaaca Romero, który mógł ponownie otworzyć wyścig o tytuł. To tylko jeden z argumentów za tezą, że Łunin zamierza zapuścić korzenie w bramce Królewskich, a nie być chwilowym zmiennikiem.

Thibaut Courtois ma powrócić pod koniec tego sezonu i logika podpowiada, że po powrocie Belg ponownie będzie bramkarzem Realu Madryt. Andrij Łunin nie zamierza jednak ułatwiać zadania Belgowi.

Pochodzący z Krasnohradu zawodnik już drugi mecz z rzędu nie stracił gola na Bernabeu. I zrobił to, gdy kibice wciąż pamiętają świetny mecz, jaki rozegrał ostatnio w Lidze Mistrzów, będąc gwarantem zwycięstwa 1:0 nad Lipskiem. Jego refleks budzi najwyższe uznanie, nawet jeśli w meczu z Sevillą koledzy z drużyny (zresztą również rywale) oszczędzili mu pracy poza wybitną obroną strzału Isaaca Romero.

Nie zdobędzie nagrody Zamory

W tym sezonie stracił 14 ligowych bramek w 14 rozegranych meczach. Nie kwalifikuje się jednak do trofeum Zamory, ponieważ musi rozegrać co najmniej 28 meczów ligowych, a maksymalnie może osiągnąć 26. Jego liczby w Lidze Mistrzów to cztery bramki stracone w trzech meczach.