Norwich - Birmingham, sobota 16:00
W meczu 9. kolejki angielskiej Championship dziesiąte Birmingham zawita na boisko ósmego Norwich i będzie to bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn. Jak zwykle w tych rozgrywkach, tabela jest niezwykle płaska. Między drużynami zajmującymi czwarte i dziesiąte miejsce jest różnica zaledwie trzech punktów, a Birmingham jest tylko o punkt za swoimi sobotnimi rywalami. Żadna z drużyn nie jest obecnie w olśniewającej formie i zwycięstwo byłoby dobre dla obu z nich.
Norwich musiało przełknąć trzy porażki w ostatnich czterech pojedynkach, w tym zeszłotygodniową klęskę z sześcioma bramkami od nowicjuszy z Plymouth. Birmingham w tym samym okresie zgarnęło zaledwie dwa punkty. Obie drużyny potwierdzają jednak, że pozycja w tabeli może być myląca na początku sezonu. Metryka oczekiwanych punktów, która bierze pod uwagę jakość stworzonych i dopuszczonych okazji bramkowych, a następnie oblicza prawdopodobieństwo, z jakim drużyna powinna była zdobyć bramkę, plasuje Birmingham na piątej pozycji, a Norwich nawet dwie pozycje wyżej.
A więc nawet jako outsider u bukmacherów, goście mają przyzwoitą szansę na sprawienie niespodzianki i strzelenie gola na wyjeździe. Ich niekwestionowanym atutem jest świetna obrona, którą mimo pięciomeczowej absencji bardzo dobrego w zeszłym sezonie Ethana Lairda, przeciwnicy pokonali do tej pory tylko siedem razy, co jest trzecią najniższą liczbą za liderującym Leicester i trzecim Preston. Jakość potwierdza również wzorzec oczekiwanych wpuszczonych bramek, zgodnie z którym drużyna miała najmniejszą liczbę dopuszczonych niebezpiecznych okazji w całej Championship.
Analiza danych pokazuje, że zespół nie ma widocznych słabości pozycyjnych i na przykład najlepiej broni środkowych przestrzeni wewnątrz własnego pola, podobnie jak Coventry. To Norwich ma zupełnie inne obawy z tyłu i po weekendowej porażce ma 16. najgorszą obronę.
Co prawda pod względem ofensywnym dominują nad rywalami (1,8 vs 1,3 oczekiwanego gola na mecz), ale tym razem czeka ich nie lada wyzwanie. Jeśli chodzi o atak Birmingham, to na razie jest on raczej przeciętny. Może jednak liczyć na słabość przeciwnika z kontrataków, a zwłaszcza ze stałych fragmentów. Norwich najgorzej w całej lidze radzi sobie z ich obroną, a tylko pięć innych drużyn rozgrywa je lepiej od Birmingham.
Piza - Cosenza, sobota, 14:00
W 8. kolejce włoskiej Serie B zmierzą się ze sobą Pisa i Cosenza, czyli dwaj ligowi sąsiedzi zajmujący odpowiednio 12. i 13. miejsce w tabeli. I choć drużyna gospodarzy uchodzi za zdecydowanego faworyta, to jej pozycja w tabeli nie odpowiada dotychczasowym osiągnięciom. Wspomniany wcześniej wskaźnik oczekiwanych punktów ponownie jest dobrym przewodnikiem: do tej pory Pisa osiąga średnio 0,83 oczekiwanych punktów na mecz, co jest najniższym wynikiem w lidze.
Choć przyczyniła się do tego również defensywa poniżej przeciętnej, głównym powodem są problemy w ataku. Podopieczni trenera Alberto Aquilaniego, byłego reprezentanta Włoch i pomocnika Liverpoolu, Juventusu i AC Milan, jak dotąd bardzo sporadycznie dochodzili do dobrych okazji strzeleckich, a ich 0,7 oczekiwanego gola na mecz to ponownie najniższa liczba w Serie B.
Para ich najbardziej ruchliwych napastników, Stefano Moreo i Alessandro Arena, zdobyła łącznie tylko jednego gola, przy czym szczególnie ten pierwszy wyglądał do tej pory bezradnie w szesnastce przeciwnika, bez większej przesady. Pisa zdołała strzelić zaledwie pięć goli, a pięciu różnych graczy zajęło się zdobywaniem bramek. To poszukiwanie niezawodnego strzelca bramki będzie na rękę Cosenzy. Drużyna z Kalabrii jest przeciętna we wszystkich ważnych wskaźnikach, co może wystarczyć na Pizę, biorąc pod uwagę ich obecny stan umysłu.
Hammarby - Göteborg, niedziela, 17:30
Hammarby prezentowało w zeszłym sezonie znakomity futbol w Allsvenskan i jako jeden z głównych pretendentów do tytułu zajęło trzecie miejsce w ligowej tabeli. W bieżącym sezonie, po odejściu kilku kluczowych zawodników, spisuje się jednak znacznie słabiej.
Z obecnego piątego miejsca traci już dziewięć punktów do pozycji pucharowych, a według modeli analitycznych klub powinien być jeszcze niżej. Bardziej w środku tabeli, czyli na poziomie weekendowych rywali, Göteborga. W rzeczywistości nie mogło być bardziej równo, ponieważ obie drużyny powinny zdobyć tyle samo (30 punktów) na podstawie swoich dotychczasowych występów. Podczas gdy Göteborg ma 29 punktów, Hammarby ma o dziewięć punktów więcej.
Według kluczowych modeli danych oceniających jakość obrony i ataków, intensywność lub skuteczność pressingu, grę w powietrzu, niebezpieczeństwo kontrataków, a nawet korzyści z odbitych piłek w różnych częściach boiska, obie drużyny są niezwykle podobne. Główna różnica między nimi polega na tym, że podczas gdy styl Hammarby opiera się na posiadaniu piłki i grze kombinacyjnej, styl Göteborga jest bardziej bezpośredni i stara się wyjść do przodu znacznie szybciej po wygraniu piłki.
Wynik meczu będzie więc prawdopodobnie kwestią aktualnego nastawienia. A to powinno dać przewagę Göteborgowi, który w ostatnich pięciu meczach wygrał cztery razy, a do tego dołożył cenny wyjazdowy remis na terenie liderów z Malmö . Z pewnością nie są więc bez szans w niedzielnym starciu.