W sobotę Niemcy ponieśli porażkę 2:3 z Turcją w pierwszym meczu Nagelsmanna u siebie od czasu przejęcia przez niego sterów. Dzisiaj w Wiedniu zmierzą się z Austrią w ostatnim towarzyskim meczu w tym roku.
„Chodzi o to, aby być przekonanym o naszej drodze, a następnie wyjść i rozegrać pozytywne mecze, a następnie wyjść i rozegrać pozytywny turniej” – powiedział Nagelsmann na konferencji prasowej. "Chodzi o to, abyśmy dobrze się czuli i wygrywali. Ale chodzi także o dobrą grę. Żeby wierzyć w ten pomysł i go kontynuować”.
Niemcy będą musieli poprawić formę, a jeśli tego nie zrobią, kibicom pozostanie niesmak aż do meczów towarzyskich w przyszłym roku. „Zawsze lepiej jest wygrać, a przegrywanie jest nieco burzliwe, to jasne” – powiedział Nagelsmann. „Ale nie ma sensu malować wszystkiego na czarno i widzieć wszystko negatywnie”.
Nagelsmann był bardziej zaniepokojony możliwością spędzenia czterech miesięcy bez obozu przygotowawczego przed ważnym turniejem. „Cztery miesiące bez sesji treningowej to trochę dużo, ale będziemy musieli sobie poradzić” – powiedział.
W ostatnich latach Niemcy borykają się z trudnościami na arenie międzynarodowej, a jednym z powodów do niepokoju jest nieszczelna obrona.
W meczu z Turcją Nagelsmann niespodziewanie przesunął Kaia Havertza z ataku na lewą stronę obrony i bronił swojej decyzji pomimo krytyki w niemieckich mediach.
„Generalnie nie był to jakiś duży eksperyment. Graliśmy tym samym składem, co w USA Kai nie grał jak klasyczny lewy obrońca” – powiedział trener.