Gwiazda Unionu na mecze jeździ na rowerze. Od piątej ligi do reprezentacji Niemiec

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gwiazda Unionu na mecze jeździ na rowerze. Od piątej ligi do reprezentacji Niemiec

Behrens pisze niesamowitą piłkarską historię.
Behrens pisze niesamowitą piłkarską historię.Profimedia
Gdy pod koniec sierpnia Kevin Behrens zdobył dla Mainz pierwszego hat-tricka w Bundeslidze w XXI wieku, internet obiegło zdjęcie przedstawiające go jadącego do domu na rowerze. Ale jego historia piłkarska jest jeszcze bardziej niezwykła.

Od amatora do profesjonalisty

W tamtym czasie niemiecki magazyn Berliner Zeitung porównał go z Neymarem, który podróżował do Arabii Saudyjskiej prywatnym odrzutowcem i otrzymał wspaniałe warunki od Al-Hilal. Behrens twierdzi jednak, że wyprawa rowerowa jest dla niego czymś zupełnie normalnym. Zaczął grać w seniorskiej piłce nożnej w sezonie 2010/11 w piątej lidze. Przez większość swojej kariery nie był nawet profesjonalistą i nigdy nie miał potencjału, by osiągnąć najwyższy poziom.

Grał siedem lat w czwartej lidze. Dopiero w 2018 roku awansował do trzeciej ligi, a na początku sezonu 2018/19 został pozyskany przez drugoligowy Sandhausen, gdzie stał się idealnym zawodnikiem do rywalizacji. Został zauważony przez Union Berlin, z którym pisze niezwykłą historię. Droga samego klubu z pozycji nowicjusza do Ligi Mistrzów jest dobrze znana, jedną z głównych postaci był właśnie Behrens.

Nie potrzebujesz piłki cały czas, musisz umieć z niej korzystać

Wgląd w jego podróż dla Sky Sports zapewnił Jacob Sweetman, który pochodzi z Anglii, ale pracuje jako członek zespołu medialnego w Unionie i zarządza anglojęzycznymi postami. "On uosabia tożsamość obecnego Unionu. Nie musi mieć piłki przy nodze przez cały czas, ale jest dużym napastnikiem, który gra z mocą. Potrafi wykańczać akcje nogami i głową. Nie jest geniuszem, ale jest zawodnikiem, którego drużyna potrzebuje i którego wszyscy kochają" - powiedział.

Robert Roelofsen był asystentem trenera w trzecioligowym Saarbrücken i jako jeden z pierwszych zdał sobie sprawę, że Behrens może być wybijającym się zawodnikiem. "Trzeba wiedzieć, jak wykorzystać go na boisku. Rozwija się, gdy ma przestrzeń i możliwość szybkiego wyjścia do przodu. Miałem zawodników, o których myślałem, że dojdą na szczyt, ale nigdy tak się nie stało. Są też tacy, którzy zaskakują. Nigdy nie trenowałem zawodnika z tak wyjątkową karierą", mówi.

Statystyki Behrensa z ostatnich sezonów
Statystyki Behrensa z ostatnich sezonówFlashscore

Liga Mistrzów? Nigdy tak nie myślałem

"Zawodnicy myślą, że muszą osiągnąć sukces, gdy są młodzi i zarabiają dużo pieniędzy. Wtedy trudno jest być wystarczająco głodnym, aby zrobić kolejny krok. W przypadku Kevina mentalność zawsze była inna. Chciał awansować, ponieważ nigdy nie był zadowolony z tego, gdzie się znajdował" - mówi Roelofsen. Union wykupił Behrensa, gdy ten skończył 30 lat.

Mimo to nie tylko zadomowił się w Bundeslidze, ale stał się jedną z jej gwiazd. "Czwarta liga była dla niego bardzo mała. Widziałem w nim potencjał na drugą najwyższą ligę. Ale że zagra w Lidze Mistrzów? Nigdy tak nie myślałem" - dodał Roelofsen. Berlińczycy zakwalifikowali się jednak do "rozgrywek milionerów" i zagrali nawet na murawie Realu Madryt.

Debiutancka nominacja do reprezentacji narodowej

Teraz rodowity bremeńczyk otrzymał swoje pierwsze zaproszenie do reprezentacji Niemiec. Trener Julian Nagelsmann powołał go na mecze z USA i Meksykiem. Jeśli rozpocznie mecz, może stać się dziewiątym najstarszym debiutantem w historii reprezentacji swojego kraju i najstarszym od czasu bramkarza Romana Weidenfellera (33 lata i 105 dni) w 2013 roku.

W siedmiu meczach tego sezonu Bundesligi Behrens strzelił już cztery gole
W siedmiu meczach tego sezonu Bundesligi Behrens strzelił już cztery goleFlashscore

"Gdyby grał w Manchesterze City na końcu linii ofensywnej i miał mało miejsca, to by się nie bronił. W Unionie grają do niego długie piłki i wykorzystują świetną kondycję. To optymalne wykorzystanie jego walorów. Trener doskonale wie, gdzie Kevin będzie groźny. Z pewnością nie zawraca mu głowy jakimiś wielkimi instrukcjami taktycznymi" - uważa Roelofsen.

"On jest maszyną. Ale potrzebny jest trener, który zna jego zalety. Znaleźli zawodnika, który pasuje do ich systemu i pasuje do tego, czego chcą fani ", dodał.

Behrens jest przykładem na to, że ciężka praca może wygrać z talentem i że nigdy nie jest za późno, aby osiągnąć sukces w piłce nożnej i w życiu. Jego droga od amatorskich rozgrywek do najwyższego poziomu jest wręcz niewiarygodna.

A przy tym wszystkim pozostał dokładnie tym samym Kevinem, jakiego ludzie znali na początku. Pokornym, który nie musi chwalić się pieniędzmi czy sławą. Wrócił na rower i przyjechał na mecz Ligi Mistrzów.