Klich: Mam nadzieję, że Santos się na mnie nie obrazi
Mateusz Klich w rozmowie z Wirtualną Polską wbił również przy okazji szplikę w Czesława Michniewicza, który odsunął go od kadry z powodu braku regularnej gry w klubie.
"Ja siebie z kadry nie skreśliłem. Zrobił to poprzedni trener. Jestem gotowy, gram 90 minut co tydzień, czym mówię nowemu selekcjonerowi: „Jestem”. Każdy chce grać w reprezentacji. Mam nadzieję, że nowy trener nie obrazi się na mnie tak jak poprzedni" - powiedział Klich.
Klich w kadrze Michniewicza zagrał jedynie 20 minut podczas wrześniowego spotkania w Lidze Narodów przeciwko Holandii. W barażach o udział w MŚ ze Szwecją nie zagrał z powodu nadmiaru żółtych kartek, a na kolejne mecze nie był powoływany z powodu problemów z regularną grą w klubie.
Pomocnik nie ukrywał ulgi po tym jak Michniewicz przestał pełnić rolę selekcjonera. Gracz DC United polajkował nawet tweeta opublikowanego przez Łączy Nas Piłka z komunikatem o zakończeniu współpracy z trenerem.
"Polubiłem, bo chcę wrócić do kadry, a z poprzednim trenerem byłoby o to trudno. Jestem za stary na takie dramaty i nie chcę roztrząsać sprawy za pośrednictwem mediów. Dla mnie to była głupota, ale cóż – było jak było" - dodał Klich.