Duplantis zawiedziony słabym występem na własnej gali, pomimo wygranej

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Duplantis zawiedziony słabym występem na własnej gali, pomimo wygranej

Duplantis zawiedziony słabym występem na własnej gali, pomimo wygranej
Duplantis zawiedziony słabym występem na własnej gali, pomimo wygranejAFP
Mistrz olimpijski i rekordzista świata w skoku o tyczce Armand Duplantis wygrał we wtorek własną galę ”Mondo Classics” w Uppsali, lecz był zawiedziony wynikiem - 5,92 metra komentując, że miał problemy z doborem sztywności tyczek.

"Zapowiadałem próbę poprawienia rekordu świata, więc mam mieszane uczucia, lecz to dopiero początek sezonu i już mam przygotowane nowe sztywniejsze tyczki, których będę używał podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Są gotowe na wynik 6.30 metra. Dzisiaj źle dobrałem sprzęt, ale wiem i czuję, że mogę skakać znacznie wyżej” - powiedział Szwed na antenie kanału telewizji SVT transmitującego zawody.

Gala została zorganizowana w amerykańskim stylu z laserami i specjalnym oświetleniem, a gospodarz zaprosił na pokazową rozgrzewkę... surferów z USA i Francji, którzy rozpędzali się na deskorolkach i uzyskiwali wysokość po 5.80 metra.

„Chciałem pokazać publiczności jak ważna w tej dyscyplinie jest szybkość na rozbiegu” - powiedział tyczkarz.

Jego matka i trenerka Helena Duplantis wyjaśniła, że jej syn po intensywnej treningowej zimie jest w życiowej formie: "Nigdy jeszcze nie miał takiej szybkości na rozbiegu, a dzisiaj zmierzono mu 10,4 metra na sekundę, lecz przeszkadzała mu w technice i doborze tyczek, co w tym sporcie musi być zgrane tak, że wynik nie powinien niepokoić”.

Urodzony i wychowany w USA Duplantins jest ikoną szwedzkiego sportu i w popularności może się mierzyć tylko z byłym napastnikiem AC Milan Zlatanem Ibrahimoviciem, ale tym razem zaskoczył publiczność zapowiadając galę w perfekcyjnym szwedzkim, który opanował po zaledwie trzech latach mieszkania w Uppsali.

Gośćmi Szweda na trzeciej edycji jego tyczkarskiej gali byli Amerykanie Chris Nilsen, Sam Kendricks i KC Lightfoot, Australijczyk Kurtis Marschall, Francuz Thibaut Collet, Belg Ben Broeders i Norweg Pal Haugen Lillefosse.

”To była doborowa stawka i wszyscy spotkamy się w Paryżu. Dzisiaj mieliśmy przedsmak olimpijskiej rywalizacji” - powiedział trzeci z wynikiem 5.82 metra dwukrotny mistrz świata Sam Kendricks.

Poza złotym medalem olimpijskim zdobytym w Tokio 24-letni Szwed wygrał MŚ w 2022 roku w Eugene i ubiegłoroczne w Budapeszcie oraz dwa razy mistrzostwa Europy, w 2018 roku w Berlinie i 2022 w Monachium. Jest halowowym mistrzem świata z Belgradu w 2022 roku i Europy z Torunia w 2021 roku.