Arsenal idzie po mistrzostwo jak po swoje, Nketiah bohaterem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Arsenal idzie po mistrzostwo jak po swoje, Nketiah bohaterem

Zaktualizowany
Arsenal wygrywa w hicie Premier League
Arsenal wygrywa w hicie Premier LeagueOpta by Stats Perform
Większość meczów Premier League w ten weekend nie dostarczyła najwyższych emocji, brakowało też bramek, ale spotkanie Arsenalu z Manchesterem United wynagrodziło wszystkim kibicom okres oczekiwania na ten spektakl. Cóż to był za mecz!

Od samego początku spotkanie było bardzo intensywne, a kibice na Emirates Stadium zbudowali świetną atmosferę, pasującą do starcia dwóch ekip znajdujących się bardzo wysoko w tabeli. 

Mimo że to Kanonierzy lepiej weszli w mecz, mieli większe posiadanie piłki i próbowali swoich sił w okolicach pola karnego Manchesteru United, to jednak to goście pierwsi przeszli do konkretów. W 17. minucie Marcus Rashford wykorzystał błąd w wyprowadzeniu piłki Thomasa Parteya, a po chwili z piłką przy nodze łatwo przedryblował Ghańczyka i pokusił się o uderzenie z około dwudziestu metrów. Piłka mknęła nisko nad murawą w kierunku krótkiego słupka, ale uderzenie było na tyle mocne, że zaskoczyło Aarona Ramsdale'a i wpadło do siatki. 

Piłkarze Arsenalu nie załamywali jednak rąk i od razu ruszyli do odrabiania strat. Udało im się to po siedmiu minutach, gdy po kombinacji w polu karnym na skrzydle znalazł się Granit Xhaka. Posłał on dośrodkowanie wzdłuż bramki, które zamykał strzałem głową Eddie Nketiah. Młody napastnik doprowadził tym samym do wyrównania. 

W dalszej części pierwszej połowy zabrakło klarownych sytuacji, a jedyną paradą po strzale z dystansu Scotta McTominaya popisał się jeszcze Ramsdale. Mimo to spotkanie toczyło się na bardzo wysokiej intensywności. 

Statystyki z meczu Arsenal - Manchester United
Statystyki z meczu Arsenal - Manchester UnitedOpta by Stats Perform

Widowisko nie przystopowało po przerwie. Zaledwie osiem minut zajęło Arsenalowi, by pierwszy raz wyjść dziś na prowadzenie. Na około 30 metrów od bramki Davida de Gei piłkę miał Bukayo Saka. Anglik jakby zatrzymał na chwilę czas, wykorzystał, że odpowiada za niego bierny w obronie Christian Eriksen, a nie uciążliwy i grający dobre zawody Luke Shaw. Oddał więc strzał lewą nogą i jak się okazało był on na tyle zaskakujący dla De Gei, że wylądował w siatce. 

O ile w pierwszej połowie prowadzenie Manchesteru trwało siedem minut, tak Kanonierzy w drugiej mieli swój wynik jeszcze o minutę krócej. Czerwone Diabły miały rzut rożny, a złą interwencję na przedpolu zaliczył Ramsdale. Bramkarz Arsenalu przeszkodził sobie z Takehiro Tomiyasu, przez co futbolówka spadła na głowę Lisandro Martineza. Ten posłał lekkiego loba w kierunku bramki, jednak był on na tyle precyzyjny, że stojący na linii Gabriel nie zdołał wybić piłki i znów mieliśmy remis. 

Od tego momentu kontrolę nad piłką przejęli Kanonierzy, którzy z każdą minutą przesuwali się coraz bliżej bramki De Gei i raz za razem wrzucali piłkę w pole karne lub oddawali strzały. Jedno z takich uderzeń Saki trafiło w słupek. Na kwadrans przed końcem Arsenal praktycznie zamknął Czerwone Diabły na trzydziestu metrach przed bramką i podopieczni Erika ten Haga nie byli w stanie nic z tym zrobić, a jedynie heroicznie się bronili. 

Statystyki Eddiego Nketiaha w meczu z Manchesterem United
Statystyki Eddiego Nketiaha w meczu z Manchesterem UnitedOpta by Stats Perform

W 83. minucie najlepszą okazję od dłuższego czasu miał Nketiah, który oddawał strzał z bliskiej odległości po zamieszaniu w polu karnym, ale wówczas świetną paradą popisał się De Gea. Hiszpański bramkarz był jednak bezradny w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Z piłką w pole karne wbiegł Ołeksandr Zinczenko, a tuż przed bramkarzem Manchesteru United znalazł się Nketiah, który sprawił, że Emirates Stadium odleciał w kosmos. Sędziowie sprawdzali jeszcze ewentualnego spalonego, ale ostatczenie uznali trafienie. 

Arsenal zrewanżował się więc Manchesterowi United za porażkę z początku sezonu. Kanonierzy odzyskali pięć punktów przewagi nad drugim Manchesterem City w tabeli Premier League.