Wszystko działo się w 3. kolejce Premier League, po tym jak Czerwone Diabły zaczęły sezon od szokujących porażek z Brighton i Brentford. Przed kolejnym meczem z Liverpoolem holenderski menedżer postawił na innych zawodników. Posadził wówczas na ławce Cristiano Ronaldo i Harry'ego Maguire'a. Manchester United wygrał wtedy z Liverpoolem 2:1.
"Zawsze rozważam takie ważne decyzje. Muszę przyjrzeć się temu, jaki wpływ mogą wywołać, nie tylko w perspektywie krótkoterminowej, ale także w dłuższym okresie. Jako menedżer zawsze musisz myśleć strategicznie i stawić czoła konsekwencjom. Jestem tego świadomy, to jest moja praca i moja odpowiedzialność" - powiedział Ten Hag przed zbliżającym się spotkaniem.
Tamte zmiany rozpoczęły dobrą serię Manchesteru United, który obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli Premier League. Były też początkiem końca obu odsuniętych zawodników. Ronaldo nie ma już w klubie po jego głośnym odejściu, a Maguire wciąż jest kapitanem zespołu, ale gra w niewielu spotkaniach i omija najważniejsze mecze.
"Miałem powody, by wybrać akurat tę drużynę przeciwko Liverpoolowi. Były oczywiste. Wiedziałem jaka będzie reakcja, gdyby wynik był dla nas niekorzystny, co zawsze jest możliwe w piłce nożnej. Ale ja się nie martwię. Śpię dobrze również w takie noce. Muszę podejmować decyzje dla dobra klubu i drużyny" - powiedział Ten Hag.