Jakub Wolny dostał szansę pokazania się w grupie krajowej podczas Pucharu Świata w Wiśle i szczęśliwie awansował do konkursu indywidualnego z 50. miejsca po dyskwalifikacji Żaka Mogela. Gdyby nie to, jego udział w zawodach nie byłby możliwy. 

Ten sezon, podobnie, jak poprzedni, nie jest dobry dla mistrza świata juniorów z 2014 roku. Zdobył zaledwie 123 punkty w Pucharze Kontynentalnym. Miał szansę, pokazać się w Pucharze Świata, ale tak się nie stanie. Polak pogrzebał swoje szanse na udział w konkursie, wypowiedzą po kwalifikacjach na temat trenera kadry B – David Jiroutka. 

"Staram się skakać w miarę po swojemu. Jak dostaję jakieś wskazówki od naszego trenera, to jest tylko gorzej". Reporter Eurosportu dodał, że to brutalne stwierdzenie, na co Wolny odpowiedział "on o nas też nieraz brutalnie mówił" – potwierdzając brak szacunku w stronę szkoleniowca. 

W kolejnej fazie wypowiedzi stwierdził: "Jest trochę za dużo chaosu u nas w grupie. Ciężko jest tak samemu, na swoje czucie skakać, bo tak to sobie można skakać w FIS Cup. Ciężko jest się skomunikować z naszymi trenerami. Nie mówię o trenerach z kadry A, tylko z kadry B" – wyjaśnił. 

Polski Związek Narciarstwa zdecydował, że odsuwa Jakuba Wolnego od kadry i nie będzie on startował aż do zawodów FIS Cup w Szczyrku, które odbędą się na początku lutego. Do tego czasu skoczek będzie trenował indywidualnie, a związek wyraził wsparcie dla trenera w oświadczeniu. 

"Polski Związek Narciarski potwierdza zaufanie do kompetencji i pracy trenera kadry B w skokach narciarskich. W związku z publicznymi wypowiedziami Jakuba Wolnego podważającymi zaufanie do pracy trenera kadry B, informujemy, że decyzją sztabu trenerskiego i prezesa PZN zawodnik zostaje odsunięty od zawodów i szkolenia w kadrze B do zawodów FIS CUP w Szczyrku. 

Utrzymany zostaje jego status zawodnika. Otrzyma plany treningowe i będzie w tym czasie pracował indywidualnie, a podczas treningów na skoczni będzie pod opieką trenerów bazowych".