Roma upokorzona na Olimpico, Bologna o krok od podium Serie A

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Roma upokorzona na Olimpico, Bologna o krok od podium Serie A
Roma upokorzona na Olimpico, Bologna o krok od podium Serie A
Roma upokorzona na Olimpico, Bologna o krok od podium Serie AAFP
Oba kluby ostatnio nie przegrywały prawie z nikim, ale chyba nikt nie spodziewał się aż tak komfortowej wygranej dla Bologny. Rossoblu wywożą z Rzymu w pełni zasłużony wynik 3:1. Czas przyzwyczaić się do myśli, że to właśnie Bolognę będziemy oglądać w Lidze Mistrzów.

W minionych sezonach mało kto wierzyłby, że Roma będzie się bić o miejsce w Lidze Mistrzów z Bologną. Tym razem jednak ekipa ze Stadio Renato Dall’Ara rozgrywa fantastyczny sezon i właśnie na Stadio Olimpico chciała wywalczyć kolejne punkty cementujące miejsce Bologny w najlepszych rozgrywkach Europy.

Sprawdź komplet statystyk meczu Roma-Bologna

Składy i noty za mecz Roma-Bologna
Składy i noty za mecz Roma-BolognaFlashscore

Roma pod wodzą De Rossiego przyzwyczaiła już, że nie musi grać widowiskowo, ale utrzymuje determinację i skuteczność. Tym razem żadnej z tych cech widać nie było, a Bologna przyjechała świetnie przygotowana na sposób gry Giallorossich. Już w 14. minucie prowadzenie przyjezdnym zapewniła przewrotka, za pomocą której Oussama El Azzouzi zmieścił piłkę przy słupku.

Autor bramki swój dorobek wzbogacił jeszcze o asystę przy bramce do szatni, bowiem Roma nie zdołała prawidłowo zareagować na stratę pierwszego gola i wciąż dopuszczała rywali do sytuacji. Tym razem autorem gola został Zirkzee, po którego uderzeniu piłka minimalnie minęła linię bramkową. 

Przez całe 45 minut Roma ani razu nie zmusiła do interwencji Łukasza Skorupskiego w bramce Bologny. Polak miał za to masę pracy po powrocie z szatni i ostatecznie musiał skapitulować. Przez kwadrans rzymianie mieli nawet 80 proc. posiadania piłki i napierali raz za razem. W akcji z 56. minuty Skorupski obronił strzał i dobitkę, ale była jeszcze jedna, po której Giallorossi mogli świętować gola kontaktowego.

Euforia trwała jednak kilka minut, ponieważ kwadrans dominacji okazał się wszystkim, co Roma miała do pokazania. W 65. minucie kolejna nieudana próba zbudowania ataku przez rzymian sprawiła, że wybiegający Saelemaekers otrzymał wymarzoną piłkę od Zirkzee, bez problemu przenosząc piłkę lobem nad wychodzącym Svilarem. 

Trzeci gol zdecydowanie podciął skrzydła Romie, która wciąż próbowała straty niwelować, ale bez większych efektów. Polscy kibice nie zobaczyli Nicoli Zalewskiego, który nawet w piątce zmienników się nie znalazł. 

Za to Kacper Urbański w klubie z Bolonii wybiegł na boisko w 77. minucie i mógł mieć kluczowy udział przy czwartej bramce Bologny. W 90. minucie Polak dograł do Santiago Castro, a ten wpakował piłkę do siatki. Radość trwała krótko – Urbański był na spalonym. Ale czy 3:1 w Rzymie to nie dostateczny powód do radości?

Sytuacja w tabeli - Bologna powiększyła przewagę nad Romą
Sytuacja w tabeli - Bologna powiększyła przewagę nad RomąFlashscore