Mourinho, który kilka dni temu ze łzami w oczach żegnał się z kibicami Romy, nie chce opuszczać Włoch. Dlatego Napoli, w którego składzie znajduje się reprezentant Polski Piotr Zieliński, zareagowało natychmiast.
W ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o rozmowie telefonicznej jego agenta Jorge Mendesa z prezydentem klubu Aurelio De Laurentiisem. W niedzielę The Times podał informację, że trener ma zaplanowane spotkanie z właścicielem "Partenopei" w przyszłym tygodniu.
Fundamentalne, według brytyjskiego dziennika, jest wspomniane pragnienie "The Special One", aby pozostać we Włoszech. Spotkanie ma odbyć się w Rzymie, gdzie De Laurentiis przebywa w siedzibie Filmauro. Dojdzie do niego prawdopodobnie po powrocie Napoli z Arabii Saudyjskiej, gdzie w poniedziałek czeka je finałowe starcie z Interem.
Kuszenie z Arabii Saudyjskiej
Skoro mowa o Arabii Saudyjskiej, krótko po zakończeniu przygody na ławce AS Romy, kilka mediów donosiło o ogromnym zainteresowaniu Portugalczykiem ze strony Al-Shabab. Drużyna zajmuje obecnie jedenaste miejsce w Saudi Pro League z 21 punktami, ale tylko cztery punkty dzielą ją od strefy spadkowej.
Według Sky Sport, w ostatnich godzinach doszło do pewnego kontaktu, ale w niedzielę wszystko zostało zdementowane przez samego Mourinho. Informację podał dziennikarz Fabrizio Romano. "José potwierdził, że nie zostanie trenerem Al-Shabab. Pomimo wszystkich doniesień, obie strony ani razu nie były blisko ewentualnej umowy".
Portugalczyk nie próżnuje w wolnym czasie. W niedzielę wywołał poruszenie na lotnisku w Barcelonie, gdzie natychmiast wywołał falę teorii, że może zostać trenerem Katalończyków, którzy wcale nie przeżywają idealnego okresu z trenerem Xavim Hernandezem. Dopiero najbliższe dni pokażą, dokąd ostatecznie zmierza doświadczony szkoleniowiec.