Czy Kenan Yildiz wykorzysta nieobecność Milika w niedzielnym Derby d'Italia?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czy Kenan Yildiz wykorzysta nieobecność Milika w niedzielnym Derby d'Italia?

Yildiz
YildizProfimedia
Wyzwanie przeciwko Interowi jest wyjątkowe, ale właśnie w takich okolicznościach rodzą się wielcy mistrzowie. Turek ma szansę pokazać się z jeszcze lepszej strony niż dotąd, choć już teraz Massimiliano Allegri jest z niego zadowolony.

W pierwszym meczu z Interem, jesienią, przesiedział 90 minut na ławce rezerwowych, podobnie jak przeciwko AC Milan na San Siro w październiku. Tym razem jednak w piłkarskiej La Scali Kenan Yildiz może rozpocząć od pierwszej minuty obok Dusana Vlahovicia w jedenastce Massimiliano Allegriego.

Derby D'Italia dziś o 20:45, śledź mecz Inter-Juventus na Flashscore

Z drugiej strony, opcje trenera z Toskanii są ograniczone: Federico Chiesa ma za sobą kolejną kontuzję, Arkadiusz Milik wykluczył się sam czerwoną kartką, a Moise Kean wypadł z powodu problemów fizycznych. Młody Turek z pewnością znajdzie miejsce, by spróbować zaszkodzić liderowi Serie A.

Z pewnością będzie najmłodszym z 22 dwóch zawodników na boisku, biorąc pod uwagę jego wiek. Ale po debiucie na Stadio Olimpico i pierwszym golu w Serie A, na ścieżce rozwoju piłkarza z rocznika 2005 takie delikatne wyzwanie musiało nadejść prędzej czy później.

Miedo escenico?

W wieczór, gdy tak wielu innych Bianconerich będzie próbowało przełamać osobiste tabu (patrz Vlahović, który nigdy nie strzelił gola na San Siro), Yildiz z pewnością jest zagrożony doświadczeniem miedo escenico - tremy na wielkiej piłkarskiej scenie. Ale jeśli Turek ma być klasowym piłkarzem Juve, można oczekiwać występu bez odczuwania jakiegokolwiek niepokoju. Czasami to właśnie wielkie sceny konsekrują wielkich graczy.

Nawet jeśli był to mecz towarzyski, Yildiz był już w stanie uciszyć Olympiastadion w listopadzie ubiegłego roku, strzelając bramkę przeciwko "swoim" Niemcom w meczu o dużym znaczeniu dla niego. W końcu zdecydował się reprezentować Turcję, mimo że urodził się w Ratyzbonie.

Najbardziej optymistyczni fani Juventusu mają nadzieję, że po raz kolejny będzie mógł świętować "a la Del Piero" (cieszynka z wystawionym językiem). W tym przypadku skojarzenie z 12 lutego 2006 roku jest nieuniknione: w jednym z wielu zwycięstw Bianconerich na San Siro były kapitan Juventusu po golu z rzutu wolnego pokazał język, co stało się jego najbardziej kultową celebracją, a 18 lat później, kto wie, czy Turek nie może tego powtórzyć.

Jego sod

Pomimo 18 lat, pomimo gry w Serie C przeciwko Recanatese i Pineto jeszcze kilka tygodni temu, w jego wyobraźni i błyskotliwości pokładana jest duża część nadziei kibiców Juventusu na to, że będzie w stanie wpędzić sprawdzoną obronę Nerazzurrich w kłopoty.

Z murawy Yildiz może wzniecić iskrę, ale nie będzie to wcale łatwe: Benjamin Pavard i Matteo Darmian, dwaj bardzo fizyczni i doświadczeni przeciwnicy, staną na jego drodze. Jeśli zacznie z ławki, jak to miało miejsce przeciwko Empoli, turecki zawodnik z pewnością wniesie świeżość i szybkość - jedną z cech, których Allegri będzie wymagał od swojej drużyny, aby uzyskać dobry wynik.