"The Villans" udają się w piątek do Londynu, by zmierzyć się z Chelsea w czwartej rundzie Pucharu Anglii. Emery szuka swojego pierwszego tytułu w tym kraju. Hiszpan ma na swoim koncie trofea z Ligue 1, Pucharu Francji i Pucharu Ligi Francuskiej z czasów pracy w PSG. Z Sevillą udało mu się zdominować Ligę Europy trzy razy z rzędu, a raz również na ławce Villarrealu.

W Arsenalu nie zdobył jednak żadnego cennego tytułu, a jego praca zakończyła się zwolnieniem w 2019 roku. "Bardzo trudno jest wygrać trofeum, myślę, że w Anglii jest trudniej niż w innych krajach. Chcę coś tutaj osiągnąć, każda okazja jest dla mnie wyzwaniem. Wiem, że wszystko co zrobiłem w różnych pucharach w Hiszpanii, Francji czy Anglii było dla mnie doświadczeniem" - powiedział dziennikarzom, dodając:

"Nie osiągnąłem niczego w Arsenalu czy w zeszłym roku w Aston Villi. Ale nie miałem zbyt wielu okazji. Mam nadzieję, że będę miał ich więcej. Zwycięstwo w FA Cup to sposób, aby dostać się do Europy i poczuć coś razem z naszymi kibicami".

Chelsea spotka się z drużyną Emery'ego w dobrych nastrojach po osiągnięciu finału Pucharu Ligi w połowie tygodnia, w którym zagra z Liverpoolem. W półfinałowym rewanżu pokonali Middlesbrough 6:1. Trener Aston Villi powiedział, że widzi poprawę w drużynie Mauricio Pochettino, chociaż walczą w Premier League i zajmują dziewiąte miejsce - 12 punktów za czwartą Villą.

"Są coraz silniejsi i czuję, że stopniowo się poprawiają. We wtorek dotarli do finału Carabao Cup, a teraz zmierzą się z nami u siebie ze swoimi kibicami. Myślę, że zagrają z myślą o zdobyciu trofeum w tych rozgrywkach i grze w Europie" - powiedział przed starciem.