Albert Rude w rozmowie z TVP Sport opowiedział o swoich pierwszych wrażeniach po przybyciu do Krakowa. Hiszpan przyznał, że jest zachwycony dużą intensywnością pracy ze strony swoich piłkarzy.
"Przy okazji dwóch pierwszych spotkań z zespołem przedstawiałem pewne rzeczy, a nikt z piłkarzy nie zabierał głosu. Wszyscy siedzieli skupieni, próbując zrozumieć przesłanie. Spytałem potem mojego asystenta, Mariusza Jopa dlaczego tak się dzieje. Dlaczego nie wchodzą w interakcję, nie zgłaszają się do zabrania głosu? Mariusz wyjaśnił, że to jest wasz sposób pracy. “Po prostu słuchamy, a potem wykonujemy. Jeśli chcesz, aby weszli w interakcję, musisz ich do tego zachęcić. Musisz sam zadawać pytania”. Tego się nauczyłem w pierwszych dniach. My Hiszpanie jesteśmy zdecydowanie bardziej otwarci na tego rodzaju rozmowy, więc dla mnie bardzo ważne jest, by relacja funkcjonowała w obie strony" - powiedział Rude.
"Jeśli chodzi o piłkę, to wrażenie zrobiła na mnie intensywność polskich piłkarzy. -10 stopni Celsjusza, co przekładało się na stan boiska, więc musieliśmy nawet korzystać ze sztucznej trawy, ale oni nie narzekają i trenują jak prawdziwe bestie" - dodał szkoleniowiec Wisły Kraków.
W dalszej fazie wypowiedzi Albert Rude przyznał, co najbardziej go zaskoczyło po przybyciu do Polski.
"Przede wszystkim zaskoczył mnie mróz. Spodziewałem się, że będzie zimno, ale pierwszy tydzień był dla mnie bardzo trudny. Poradziłem sobie i teraz bardzo mi się podoba. Lubię poznawać różne kultury. Poznawać ludzi, ich styl bycia, sposób jedzenia. Bardzo podoba mi się wasz sposób odżywiania. Wiele węglowodanów, co zimą jest bardzo ważne. Pierogi są wręcz niesamowite" - uważa szkoleniowiec.
Wisła Kraków po rundzie jesiennej Fortuna 1. Ligi sklasyfikowana jest na piątej pozycji w tabeli.