Prezes Jagiellonii dumny z powołań dla Romanczuka i Marczuka

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Prezes Jagiellonii dumny z powołań dla Romanczuka i Marczuka
Prezes Jagiellonii dumny z powołań dla Romanczuka i Marczuka
Prezes Jagiellonii dumny z powołań dla Romanczuka i MarczukaPAP
Powołanie na zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski Dominika Marczuka i Tarasa Romanczuka to satysfakcja i duma dla klubu - podkreśla prezes Jagiellonii Białystok Wojciech Pertkiewicz. W jego ocenie, to też sygnał, że praca w klubie idzie w dobrym kierunku i jest dostrzegana.

W czwartek wieczorem selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz ogłosił 27-osobową kadrę na mecze barażowe o awans na Euro. Znalazło się w niej dwóch piłkarzy Jagiellonii, obecnego lidera ekstraklasy. Debiutantem jest skrzydłowy Marczuk, drugim zawodnikiem - kapitan zespołu, 32-letni defensywny pomocnik Romanczuk, który ma w kadrze narodowej jeden występ, ale prawie dokładnie sześć lat temu.

20-letni Marczuk jest wyróżniającym się młodzieżowcem, do Jagiellonii trafił z pierwszoligowej Stali Rzeszów. W minionej kolejce zdobył dwie bramki w meczu na szczycie ligowej tabeli, a Jagiellonia pokonała u siebie lidera Śląsk Wrocław 3:1 i objęła prowadzenie w ekstraklasie. W sumie strzelił w tym sezonie pięć bramek, ma też wiele asyst.

"O ich powołaniu dowiedziałem się wieczorem na sto procent, a wcześniej mogłem jedynie przypuszczać, a takie przypuszczenia snuło, myślę, wielu kibiców i podparte to było porządnymi fundamentami" - powiedział w piątek PAP Pertkiewicz.

W jego ocenie fakt, że dwaj kolejni piłkarze klubu trafiają w tym sezonie ekstraklasy do seniorskiej reprezentacji kraju (jesienią zadebiutował w niej również lewy obrońca Bartłomiej Wdowik - PAP) dobrze świadczy o pracy wykonywanej w Jagiellonii.

"Za selekcję odpowiada selekcjoner reprezentacji Polski. Jest nam miło i jesteśmy dumni, że dostrzeżona została nasza praca, ale przede wszystkim praca tych dwóch zawodników" - podkreślił, odnosząc się do powołań Marczuka i Romanczuka.

Zwrócił uwagę na historię 20-letniego skrzydłowego, który jeszcze rok temu grał w pierwszej lidze, a dwa lata temu w drugiej. "Przez krótkie epizody w kadrach młodzieżowych, szybko przeskakiwał z U-20 do U-21, nagle jest powołanie do pierwszej reprezentacji. Trampolina niesamowita, ale to też pokazuje, jaka praca jest wykonywana w Jagiellonii" - dodał prezes tego klubu.

Mówił, że ścieżka kariery utalentowanych piłkarzy z drużyn młodzieżowych - poprzez zespół rezerw do pierwszego zespołu - jest w Jagiellonii szybka. "A jak pokazuje życie, to może być też ekspresowa ścieżka do reprezentacji Polski" - dodał.

Zaznaczył, że nie ma w klubie samozachwytu. "Wydaje mi się, że jesteśmy dosyć pokorni, mamy świadomość swoich umiejętności i że selekcja wygląda dobrze, ale raz będzie lepiej, raz będzie gorzej, falowanie jest nieuniknione (...). Na dziś kluczowe jest to, że jesteśmy powtarzalni, schematy które zostały wprowadzone w treningach, nie tylko w pierwszym zespole ale i niżej powodują, że ci zawodnicy rzeczywiście nabierają jakości i mają dużą szansę przejścia do pierwszej drużyny, a jak się okazuje - pójścia jeszcze wyżej" - dodał Pertkiewicz.