Tuż przed meczem jego drużyny w Ekstraklasie, Janusz Filipiak został odwieziony w stanie krytycznym do krakowskiego szpitala uniwersyteckiego. Był reanimowany po zatrzymaniu akcji serca.
W sobotnie popołudnie, niedługo przed meczem ŁKS-u i Cracovii w Łodzi, właściciel Cracovii Janusz Filipiak zasłabł podczas zakupów w jednej z miejscowości pod Krakowem. 71-latek nie oddychał, był reanimowany zanim jeszcze dotarła karetka, której załoga przejęła reanimację.
Mężczyznę przewieziono do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Nieoficjalne informacje mówiły, że profesor Filipiak był w stanie krytycznym i niestety potwierdził je Artur Fortuna, doskonale zorientowany w środowisku Cracovii prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Piłki Nożnej (OSHiSPN).