Biletów na 123. Wielkie Derby Śląska ubywa i tylko w połowie pusty sektor gości boli

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Biletów na 123. Wielkie Derby Śląska ubywa i tylko w połowie pusty sektor gości boli
Biletów na 123. Wielkie Derby Śląska ubywa i tylko pusty w połowie sektor gości boli
Biletów na 123. Wielkie Derby Śląska ubywa i tylko pusty w połowie sektor gości boliPAP
Wszystko wskazuje na to, że sobotnie WDŚ odbędą się przy wyprzedanym Stadionie Śląskim. Do zapełnienia została już tylko północna trybuna, zachodnia będzie nabita ponad stan, a na wschodnią zostało tylko kilkaset biletów. Szkoda tylko sektora gości, który pozostanie w połowie pusty pomimo starań Górnika i jego kibiców.

Jeszcze przed południem Ruch Chorzów poinformował o sprzedaniu 26 tysięcy biletów na sobotnie 123. Wielkie Derby Śląska z Górnikiem Zabrze. Wczesnym popołudniem na wschodnią trybunę został już tylko tysiąc biletów, a w chwili publikacji ta pula już się wyczerpuje. Kompletnie wyprzedana jest wschodnia trybuna i tylko północny łuk jeszcze oferuje miejsca. W otwartej sprzedaży zostało już niewiele ponad 6 tys. biletów.

Ponieważ bilety schodzą z każdą minutą, komplet na sobotni mecz jest już pewny. Nie będzie to jednak 40 800 osób, jak pierwotnie awizowano pojemność Śląskiego w meczach z rywalami o wyższym ryzyku, lecz znacząco poniżej tego pułapu. Taką decyzję podjął Ruch, decydując o przeznaczeniu dla kibiców gości niewiele ponad 2 tys. biletów, choć sektor gości mieści aż 4383 osoby. Zamiast całego sektora Niebiescy oddadzą więc wymagane przepisami minimum, 5 proc. całkowitej dostępnej pojemności, choć nie oznacza to wcale uwolnienia dodatkowych miejsc dla chorzowskich kibiców – sektory i bufory pozostają niezmienne.

Górnik i jego kibice podejmowali liczne starania, by wynegocjować dodatkową pulę – chcieli zorganizować pociągi, później zaproponowali dowożenie kibiców autobusami, by uniknąć transportowej katastrofy, jaką był mecz Ruchu z Legią. Wskazane przez zabrzan rozwiązanie w postaci transportu autobusami kibiców pod stadion GKS-u Katowice i późniejszy przemarsz pod Śląski zyskało nawet przychylność marszałka i policji, która nie musiałaby wówczas wyłączać z ruchu kluczowych ulic aglomeracji.

Ruchu jednak nikt dotąd nie przekonał i najpewniej w Kotle Czarownic fanów Trójkolorowych zobaczymy tylko na połowie sektora. Wciąż będzie to jeden z największych meczów w ligowym sezonie i niezależnie od tych okoliczności przejdzie do historii. A najszybszą relację zapewni tradycyjnie Flashscore (w sobotę od 17:30).