Goście z Księstwa rozpoczęli mecz w wymarzony sposób już po 20 sekundach, kiedy to Wissam Ben Yedder zdobył swoją 16. bramkę. Monaco myślało nawet, że podwoiło swoje prowadzenie, gdy po kwadransie Folarin Balogun strzelił w górny róg po starciu z Portugalczykiem Anthonym Lopesem, ale tym razem napastnik był na spalonym.
Sprawdź wszystkie statystyki meczu Lyon-Monaco
W połowie pierwszej połowy Alexandre Lacazette wyrównał dla Lyonu po dośrodkowaniu Saïda Benrahmy w 22. minucie. Cztery minuty później już sam Benrahma dał gospodarzom prowadzenie, trafieniem do siatki odwracając nastroje w meczu. Lyon mógł dołożyć nawet trzecią bramkę przed przerwą, gdy Lacazette strzelił na bramkę z rzutu rożnego, ale piłka została wyczyszczona z linii, a goście wstrzymali oddech.
Francuz mógł skompletować hat-tricka z okazji, które zmarnował, gdy jego główka z głębi pola przeleciała nad poprzeczką na początku drugiej połowy. Niewykorzystane sytuacje ponownie zaszkodziły Lyonowi, kiedy Ben Yedder strzelił bramkę głową w 60. minucie. Najlepszy strzelec Monaco był wkrótce bliski zdobycia hat-tricka, który całkowicie odmieniłby losy spotkania, ale nie zdołał oddać celnego strzału.
Ben Yedder ostatecznie trafił do siatki raz jeszcze w 78. minucie, ale po skierowaniu piłki w górny róg zobaczył chorągiewkę liniowego. Mecz był ekscytujący od samego początku i to Lyon wyrwał zwycięstwo w końcówce, ku uciesze kibiców gospodarzy, z Malickiem Fofaną kończącym perfekcyjnie po otrzymaniu piłki z wolnego od Lacazette'a, który wkrótce potem uderzył jeszcze w słupek.
Ostatecznie Lyon odniósł szóste zwycięstwo z rzędu na Stade Groupama, podczas gdy Monaco nerwowo szuka możliwości zachowania miejsca w Lidze Mistrzów. Z trzema straconymi bramkami i bardzo niską notą skończył mecz bramkarz Monaco Radosław Majecki.