Liga Mistrzów oczami analityka: rozwój PSG bez Messiego, Tuchel to trener turniejowy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Liga Mistrzów oczami analityka: rozwój PSG bez Messiego, Tuchel to trener turniejowy
Według analityka Marka Kabata w PSG rozwija się interesujący projekt.
Według analityka Marka Kabata w PSG rozwija się interesujący projekt.Profimedia
Czy Real Madryt napisze kolejną wielką historię, czy też jego szanse na zdobycie 15. tytułu Ligi Mistrzów zostaną zniweczone przez Bayern pod dyktaturą Thomasa Tuchela (50)? I jakie szanse ma Borussia Dortmund przeciwko odradzającemu się PSG bez Lionela Messiego (36)? Analityk danych i konsultant StatsBomb Marek Kabat analizuje półfinały Ligi Mistrzów w wywiadzie dla Flashscore. "Byłem zaskoczony tym, jak skuteczne okazało się pragmatyczne podejście Realu i Bayernu" - mówi Słowak.

Jak ci się podobają obecne rozgrywki Ligi Mistrzów?

"Prawdopodobnie jak co roku. Naprzeciw siebie stają najlepsze drużyny, europejska jakość. Nie ma między nimi aż takich różnic. Mecze ćwierćfinałowe były bardzo atrakcyjne dla widzów. Byłem pod wrażeniem, że w większości przypadków zwyciężyło pragmatyczne podejście. I nie myślę tu tylko o Realu Madryt, ale też na przykład o Bayernie Monachium. Z jednej strony była szkoła Guardioli, gdzie skupiano się na ekspresji i kontroli gry, a z drugiej bardziej elastyczne podejście Ancelottiego czy Tuchela. Druga opcja jest o wiele bardziej odpowiednia na mecze pucharowe i opłaciła im się".

Jak myślisz, dlaczego żadna z trzech włoskich drużyn nie awansowała do ćwierćfinału? 

"Nie powiedziałbym, że nie są konkurencyjni, ale na przykład Inter zaskoczył mnie tym, że nie dotarł dalej. To bardzo niedoceniany zespół, zdominował Serie A w bieżącym sezonie, wierzyłem, że odniesie sukces w Lidze Mistrzów, ale po raz kolejny okazało się, że różne czynniki odgrywają dużą rolę w play-offach".

Przypuszczam, że najbardziej pamiętnym dla ciebie meczem był pojedynek Realu Madryt z Manchesterem City. Zgadzasz się z tym?

"Dla mnie był to wczesny finał. Pierwszy mecz był świętem futbolu, drugi był już pod wpływem pragmatycznego podejścia Realu".

Statystyki meczu Manchester City - Real Madryt
Statystyki meczu Manchester City - Real MadrytOpta

Czy Real awansował dzięki szczęściu, czy City miało ogromnego pecha?

"Rozwiązanie ich dwóch meczów pod względem danych jest niefortunne, ponieważ zawsze powinna to być większa próbka. Jednak jasne jest, że Manchester miał przewagę i zasłużył na awans. Ale w ramach jednego meczu margines szans jest naprawdę duży. Real potrzebował dużej ilości szczęścia, ale z drugiej strony udało im się odnieść sukces przeciwko City nawet z niskim blokiem. W trakcie sezonu pojawiały się opinie, że Real ma problemy z obroną, ale w tym meczu pokazali, że potrafią bronić topowego ataku, być może jednego z najlepszych na świecie".

Spróbujmy przedstawić to bardziej z perspektywy analityka.

"Widzieliśmy dwa różne mecze. To niezwykle interesujące zobaczyć, jak elastyczny jest Real i w jakim stopniu jego piłkarze mogą zmieniać swój styl gry i dostosowywać się do taktyki. Ancelotti jest jednym z najlepszych trenerów w tej dziedzinie od dłuższego czasu, wie, jak zmaksymalizować swoje mocne strony, wykorzystać słabości przeciwnika i dostosować się do jego stylu. Możemy więc zobaczyć Real grający maksymalnie ofensywnie, kontrolujący grę, ale nie utrudniający im przejścia do niskiego bloku przeciwko City i obrony".

Średnia pozycja Realu Madryt z drugiego ćwierćfinału
Średnia pozycja Realu Madryt z drugiego ćwierćfinałuOpta/Profimedia

A przecież to nie jest drużyna stworzona do takiej gry. Jakie jest na to wytłumaczenie?

"To siła drużyny i trenera, że mogą grać na różne sposoby. Ancelotti zawsze był w tym mocny. Wie, jak ocenić swoje opcje. Widzimy to we włączeniu do składu Jude'a Bellinghama - znaleźli dla niego idealną pozycję, dzięki czemu dostosowali formację".

Gwiazdą meczu był bramkarz Andriy Lunin. Co mówią o nim dane?

"Ma bardzo dobre liczby w lidze. Jeśli porównamy go z Kepą, jest znacznie lepszy w zatrzymywaniu strzałów i dośrodkowywanych piłek. W Lidze Mistrzów ma nieco gorsze liczby, ale to mniejsza próbka, która je zniekształca. Dane potwierdzają jednak, że jest on bardzo klasowym numerem dwa i dobrze odgrywa rolę zastępcy dla kontuzjowanego Thibaut Courtois. Słabością, którą widzę, może być jego praca nóg. Nie jestem do końca przekonany, czy jest bramkarzem, który potrafi idealnie rozegrać piłkę i pasuje do zespołu, który chce ją utrzymać, połączyć z bramką. W tym miejscu mam znaki zapytania".

Real może polegać na Luninie

Jak będzie wyglądał półfinał Realu z Bayernem?

"Real będzie bardziej aktywną drużyną w obu meczach. Mecz będzie się znacznie różnił od starcia z Manchesteru City. Tuchel jest bardziej pragmatycznym i defensywnym trenerem niż Ancelotti. Jak na ironię, znokautował Arsenal tym, o co był oskarżany przez cały sezon, czyli mniej atrakcyjnym futbolem i większą koncentracją na obronie".

Ale opłaciło się.

"Tak, Arsenal w ogóle nie zdołał się wykazać. Jego xG w obu meczach wyniósł 1,4, czyli bardzo mało. Tuchel jest idealnym trenerem na mecze pucharowe, pomimo ostrej krytyki. Z tego punktu widzenia Real zmierzy się z zupełnie innym przeciwnikiem".

Jaka jest droga do sukcesu dla obu drużyn?

"Jeśli Real zagra bardziej ofensywnie i na wyższej pozycji, Bayern może zagrozić z ofensywnych przejść. W przypadku Bayernu myślę, że to kwestia tego, jak poradzą sobie z Realem, ponieważ w moich oczach są jakościowo gorsi, nawet na poziomie indywidualnym. Będą musieli sobie pomóc taktyką i grą zespołową. Z drugiej strony nie chcę umniejszać Bayernowi, ponieważ ich średnia punktowa w Bundeslidze wystarczyłaby do zdobycia tytułu w każdym z ostatnich pięciu sezonów. Leverkusen miało wyjątkową kampanię pod wodzą Xabiego Alonso, którą trudno będzie powtórzyć".

Statystyki rewanżu Bayern - Arsenal
Statystyki rewanżu Bayern - ArsenalOpta

W drugim półfinale zmierzą się Paris Saint-Germain i Borussia Dortmund. Czego spodziewasz się po tym pojedynku?

"Paryż jest zdecydowanym faworytem. Dortmund do tej pory nie musiał pokonać żadnej czołowej drużyny w Lidze Mistrzów. Co prawda awansowali z trudnej grupy, ale w obu meczach z PSG byli gorsi. W play-offach trafili na PSV Eindhoven i Atletico, które moim zdaniem nie należą do absolutnej czołówki. W Bundeslidze mają duże problemy z obroną. Mają najgorszy współczynnik xG od lat. Kluczem dla Paryża jest kontrolowanie gry i nie wdawanie się w strzelaninę z Borussią, tak jak zrobiło to Atletico. Jeśli im się to uda, to indywidualna jakość Paryża jest na takim poziomie, że poradzą sobie w obu meczach i awansują do finału".

Jak wygląda obecne PSG bez Lionela Messiego i Neymara?

"Całkiem inaczej. Paryż zmienił grę. To bardziej współczesny, nowoczesny futbol, są bardziej bezpośredni. Potrafią szybko przechodzić do przodu, nie polegają tylko na progresywnym ataku. Największa różnica jest w defensywie. Widać przejście do bardziej agresywnego podejścia pod względem nacisku na przeciwnika i wysokości pozycji obronnej, co nie było możliwe w przypadku Messiego i Neymara. Chociaż obaj są genialnymi piłkarzami, znacznie ograniczali drużynę, gdy grali bez piłki".

Średnia pozycja zawodników PSG w rewanżu z Barceloną
Średnia pozycja zawodników PSG w rewanżu z BarcelonąOpta/Profimedia

Czy trener Luis Enrique pasuje do drużyny?

"Widać niezaprzeczalną różnicę w grze, ale było to nieuniknione, ponieważ Messi i Neymar odeszli, a Kylian Mbappe odchodzi latem. I nagle wygląda na to, że Paryż może wreszcie budować zespół z długoterminową strategią, która koncentruje się na odpowiednich profilach graczy, szerokości składu, a nie tylko sławie poszczególnych graczy".

Innymi słowy, zaczyna to mieć sens po tych wszystkich latach?

"Zdecydowanie. Mają bardzo dobrą kadrę, która jest również wystarczająco szeroka. Zastąpienie Mbappe będzie trudne, raczej niemożliwe, a PSG z pewnością spróbuje kogoś za niego sprowadzić, ale w składzie wciąż jest kilka bardzo interesujących nazwisk z dużym potencjałem".

Jakie to nazwiska?

"Bardzo zabawnym przybyciem był Ousmane Dembele, który jest kluczowy pod względem aktywności w grze i jest bardzo dominujący w ostatniej tercji. Barcola jest interesujący. Kolo Muani lub Goncalo Ramos są na ławce. Obaj są silnymi ofensywnymi zawodnikami. W środku pola wyróżnia się Vitinha, który ma świetny sezon. Jest też Zaire-Emery, który ma zaledwie 18 lat i jest wielkim talentem".

Jak myślisz, kto zmierzy się w finale na stadionie Wembley? I co zadecyduje między nimi w finale?

"Moimi faworytami są Real i PSG. O Paryżu już mówiłem, a w przypadku Realu chodzi o to, że jeśli historia czegoś nas nauczyła, to tego, że bardzo głupio jest nie doceniać Realu w Lidze Mistrzów. Największym wyzwaniem dla Paryża byłoby dorównanie doświadczeniu, jakie ma drużyna Realu. Mimo że jego skład zmieniał się z biegiem czasu wraz z pojawianiem się różnych graczy, kluczowa oś prowadzona przez Kroosa i Modricia wciąż istnieje. Co więcej, Ancelotti udowadnia, że może osiągnąć sukces w Lidze Mistrzów również z innymi zawodnikami. PSG musiałoby znaleźć taktykę, aby zmaksymalizować mocne strony swoich ofensywnych graczy w ostatniej tercji. Nie musimy rozmawiać o Mbappe, ale o innych zawodnikach".

Program Ligi Mistrzów