Haaland i Lukaku. Spotkanie dwóch napastników w różnych miejscach swoich karier

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Haaland i Lukaku. Spotkanie dwóch napastników w różnych miejscach swoich karier
Haaland i Lukaku. Spotkanie dwóch napastników w różnych miejscach swoich karier
Haaland i Lukaku. Spotkanie dwóch napastników w różnych miejscach swoich karierAFP
Obaj są dobrze zbudowani, silni i pewni siebie. Obaj są napastnikami, którzy regularnie trafiają do siatki, ale Erling Haaland i Romelu Lukaku mają za sobą zupełnie inne historie.

Jeden ma niekwestionowane miejsce w pierwszej jedenastce i jest łowcą wszelkich rekordów bramkowych. Drugi jest rezerwowym z wysokiej półki, który szuka odkupienia w światowej piłce. Erling Haaland i Romelu Lukaku to dwie strony tego samego medalu, które spotkają się dzisiaj na murawie Ataturk Stadium w Stambule, by rozstrzygnąć, kto będzie mógł nazywać się napastnikiem najlepszej drużyny w Europie.

Obaj są podobnym typem napastników - są wysocy, dobrze zbudowani i obaj lewonożni. Kryją się jednak za nimi zupełnie inne historie, bo Norweg jest dzieckiem sukcesu i już w młodzieżowej piłce zwracał na siebie uwagę, z kolei Belg pochodzi z biednej rodziny - urodził się jako syn imigrantów z Konga i nie miał w życiu łatwo. 

Oprócz dawnej historii, różnią się też ich ostatnie losy. Haaland to jedna z największych gwiazd w składzie Pepa Guardioli, a Lukaku nie jest już tym samym napastnikiem, który jeszcze niedawno budził postrach w Interze pod wodzą Antonio Conte. Kariery obu zawodników w ostatnich latach zupełnie się rozjechały - Haaland wszedł na najwyższy poziom i podbija Premier League, a Lukaku stracił czas w Chelsea i po powrocie do Interu nie jest takim samym zagrożeniem dla obrońców rywali jak wcześniej.

Podbijający Wiking

Statystyki Haaland w Lidze Mistrzów
Statystyki Haaland w Lidze MistrzówFlashscore

Haaland ma w lewej stopie topór Berserkerów - walecznych Wikingów - którzy przed walką wprowadzali się w trans i mieli na celu jedynie zniszczenie przeciwnika. 35 goli w zaledwie 29 meczach w Lidze Mistrzów to spektakularny wynik, godny skandynawskich snajperów. Dzisiaj Norweg będzie chciał dodać kolejne skalpy do swojej kolekcji. 

Zawodnicy Manchesteru City twierdzą, że nie będzie miało znaczenia, kto zadecyduje o zwycięstwie nad Interem, ale nie ma wątpliwości, że w takich spotkaniach liczy się na swoich najlepszych strzelców i to oni mają zrobić w nich różnicę. Zwłaszcza z tak dobrze broniącymi rywalami jak Inter. Haaland ma niemal zagwarantowany tytuł najlepszego strzelca Ligi Mistrzów w tym sezonie, ale w pólfinale z Realem Madryt ani razu nie trafił do siatki, więc pewnie będzie chciał zaznaczyć swoją obecność w finale. 

Belgijski tur

Romelu Lukaku
Romelu LukakuAFP

Niezgrabny i niezbyt dobry technicznie, ale obdarzony niszczycielską siłą fizyczną. Belgijski tur, z pochodzenia Kongijczyk, od zawsze musiał zmagać się z niezbyt dobrym panowaniem nad piłką, co często przychodzi w darze od Matki Natury, ale jednak nadrabiał te braki warunkami fizycznymi, którymi góruje nad większością obrońców. 

Choć daleko mu do destrukcyjnego napastnika, który dwa lata temu pociągnął Inter do zwycięstwa w lidze, Lukaku jest tym elementem, który może odwrócić losy ewentualnego remisu. Jego dotychczas przeciętny sezon sprawił, że w ostatnich okresach znacznie się rozwinął i poprawił. Nie należy też zapominać, że jego gole przeciwko Porto i Benfice w Lidze Mistrzów były kluczowe dla awansu Interu.

Rywalizacja pełna kontrastów

Szybki i wertykalny Norweg wejdzie na boisko od pierwszej minuty, aby poprowadzić swój zespół do triumfu, na który wielu w Manchesterze czekało od lat. I który, jak się wydaje, los podał na srebrnej tacy. Krępy i solidny Belg będzie czekał na swoją szansę z ławki, świadomy, że nawet w ciągu kilku minut ktoś taki jak on, może rozstrzygnąć nieoczywistą sytuację.

Każdy z nich spróbuje swoją lewą nogą przesądzić o wyniku spotkania. Konteksty są tak różne, jak ich pochodzenie. Syn Afryki, który wyemigrował, by uciec przed trudnościami, rzuci wyzwanie blademu synowi Północy, który dorastał w najlepszych warunkach. Nierówne wyzwanie na papierze. Ale boisko często bywa kapryśnym sędzią.