Francja z awansem na Euro 2024, ale bez czystego konta w Amsterdamie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Francja z awansem na Euro 2024, ale bez czystego konta w Amsterdamie
Francja z awansem na Euro 2024, ale bez czystego konta w Amsterdamie
Francja z awansem na Euro 2024, ale bez czystego konta w AmsterdamieAFP
Passa meczów bez straty gola została przerwana na własne życzenie, ale nie zmienia głównej wiadomości z Amsterdamu: Francuzi wygrali i zapewnili sobie awans na Euro 2024 jako jedni z pierwszych.

Humory na Johan Cruijff ArenA nie były najlepsze jeszcze przed piątkowym meczem – reprezentacja Holandii jest przetrzebiona kontuzjami, punktowo na styku z Grecją, a do Amsterdamu przyjechała Francja. Nie dość, że Les Bleus są niepokonani, to nawet gola w eliminacjach do Euro 2024 jeszcze nie stracili, tymczasem z Holendrami wygrywali mecze kwalifikacyjne za każdym razem od 2008 roku.

Startująca w dość eksperymentalnym składzie kadra Ronalda Koemana w pierwszych minutach nie wyglądała źle, a jednak bardzo szybko Francja przejęła kontrolę nad rywalizacją. Już w 7. minucie Griezmann bardzo dobrze znalazł Claussa na skraju pola karnego, ten wrzucił piłkę do Mbappe, a on parę metrów przed bramką się nie myli. Nie upilnował go Gertruida, a 21-letni debiutant Verbruggen w bramce nie miał szans.

Przy konsekwentnej kontroli gry ze strony Francuzów, Oranje mieli ogromny problem z zagrożeniem bramce przyjezdnych. Nie pomagała usypiająca atmosfera na stadionie, a widownię obudziła dopiero sytuacja z 27. minuty. Wycofaną piłkę otrzymał Veerman na wprost bramki i gdyby tylko zachował zimną krew, mógłby stać się bohaterem. Przestrzelił.

Do stworzenia kolejnej groźnej sytuacji Holendrzy potrzebowali pomocy Adriena Rabiota, który popełnił dwa koszmarne błędy. Pierwszym umożliwił start z akcją, drugim pozwolił Xaviemu Simonsowi oddanie groźnego strzału. Na szczęście, Maignan był na posterunku. Golkiper Francji miał większe problemy tuż przed przerwą, gdy z dystansu pod poprzeczkę strzelał Quilindschy Hartman, pierwszy raz występujący w pomarańczowych barwach. Weteran bronił na raty.

Wyjściowe składy i noty za mecz Holandia-Francja
Wyjściowe składy i noty za mecz Holandia-FrancjaFlashscore

Dobry debiut Hartmana, Mbappe górą

Poza paroma momentami, Francuzi pewnie kontrolowali grę w pierwszej połowie i podobnie wyglądał obraz gry po zmianie stron. Podobnie również wystarczyło tylko siedem minut drugiej odsłony, by Kylian Mbappe strzelił gola. Tym razem uderzał cudownie z ok. 18 metrów i bez problemów pokonał skaczącego Verbruggena

Dopiero wtedy zapachniało zmianą obrazu meczu, ponieważ w rewanżu Malen zdołał pokonać Maignana moment później i trybuny wybuchły radością. Niestety, asystent i VAR potwierdzili: spalony. Niewykorzystana szansa zdała się podciąć skrzydła gospodarzom, którym w żaden sposób nie szło odwrócić losów meczu. 

Les Bleus nie musieli wcale grać wybitnie, wystarczyło przytomne i solidne rozgrywanie piłki, by utrzymać pełnię kontroli. Gdy już ruszali do przodu, Oranje musieli się napocić, by nie padła kolejna bramka. Tak było choćby w 70. minucie, gdy Coman doszedł do strzału i dopiero Hartman wybił piłkę na kolejny rzut rożny.

Ten sam Hartman skarcił w końcu zbyt pewnych siebie Francuzów i odebrał im status zespołu bez straconego gola. Rozegrał piłkę świetnie z Bergwijnem, wbiegł pod samą bramkę i ośmieszył błędnie interweniującego Maignana, strzelając mu za plecami przy bliższym słupku. Była 83. minuta, a temperatura z letniej zrobiła się gorąca.

Kylian Mbappe nie zamierzał pozwolić na oddanie prowadzenia i chwilę później to on grał główną rolę. Strzałem zza obrońców obił poprzeczkę. Obie strony wymieniały się ciosami na finiszu przy coraz głośniejszym wsparciu widowni, jednak wynik nie uległ już zmianie.

Wynik i statystyki meczu Holandia-Francja
Wynik i statystyki meczu Holandia-FrancjaFlashscore