Ultrasi HSV ostro krytykują akcję policji po niedawnym wyjeździe

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ultrasi HSV ostro krytykują akcję policji po niedawnym wyjeździe
Kibice HSV dali upust swojej złości poprzez choreo
Kibice HSV dali upust swojej złości poprzez choreoProfimedia
Fani Hamburger SV dali upust swojej złości z powodu zeszłotygodniowej akcji policyjnej za pomocą choreografii. Przed meczem drugiej ligi z SV Elversberg (1:0) kibice wywiesili transparenty z jasnym przesłaniem. "Nigdy przyjaciel, nigdy pomocnik - cały Hamburg nienawidzi policji" można było przeczytać na trybunie północnej.

Kibice odnosili się do kontrowersyjnej akcji policji na stacji kolejowej w Bergedorfie, która miała miejsce w sobotni wieczór. Jak donosi NDR, kilkuset kibiców HSV musiało pozostać tam do późnych godzin nocnych po meczu z Hansą Rostock (2:2). Celem operacji było znalezienie podejrzanych o przemoc - w tym celu ręcznie spisywano wszystkich zgromadzonych, co oznaczało przetrzymywanie uczestników wyjazdu przez siedem godzin.

Steffen Baumgart, nowy trener HSV, nie chciał komentować sprawy po debiutanckim zwycięstwie nad niewygodnym beniaminkiem. "Nie mogę tego w ogóle ocenić. Nie jestem właściwą osobą do rozmowy na ten temat" - powiedział zapytany.

Oprócz protestów kibiców, operacja wywołała również krytykę ze strony polityków. Z drugiej strony związek zawodowy policji (GdP) bronił operacji i skrytykował zachowanie niektórych kibiców.

"Działania podjęte przez policję federalną były absolutnie zrównoważone i proporcjonalne" - powiedział Andreas Roßkopf, przewodniczący GdP w policji federalnej: "Nasi koledzy po prostu wykonywali swoją pracę - i dokładnie zgodnie z przepisami. O ile nam wiadomo, działali w sposób absolutnie zrównoważony i proporcjonalny, a teraz są za to krytykowani, a nawet grozi się im".