NBA. Wizards przerwali długą serię porażek, Suns zmieniają właściciela

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

NBA. Wizards przerwali długą serię porażek, Suns zmieniają właściciela

NBA. Wizards przerwali długą serię porażek, Suns zmieniają właściciela
NBA. Wizards przerwali długą serię porażek, Suns zmieniają właścicielaProfimedia
Koszykarze Washington Wizards pokonali na wyjeździe Phoenix Suns 113:110, przerywając serię dziesięciu porażek w lidze NBA. W połowie czwartej kwarty przegrywali 88:98, ale byli niezwykle skuteczni w ostatnich pięciu minutach.

Kyle Kuzma zdobył 29 punktów dla drużyny z Waszyngtonu, Bradley Beal dołożył 27, a każdy z nich zanotował jeszcze po sześć zbiórek i sześć asyst. To pierwsze zwycięstwo "Czarodziejów" od 28 listopada, ale niewiele zmienia w ich położeniu w tabeli Konferencji Wschodniej - zajmują 12. miejsce z bilansem 12 wygranych i 20 porażek. "Słońca" są na czwartej pozycji na Zachodzie (19-13).

Porażka gospodarzy zbiegła się z informacją o przejęciu Phoenix Suns i drużyny kobiet Phoenix Mercury przez amerykańskiego miliardera Mata Ishbię za rekordową sumę czterech miliardów dolarów. Transakcję potwierdził sam Ishbia i dotychczasowy właściciel Robert Sarver we wspólnym komunikacie.

Umowa, która czyni Mata Ishbię i jego brata Justina właścicielami większościowego pakietu, musi jeszcze uzyskać aprobatę władz NBA, aby stać się formalnie ważną.

Griner dołączy do Mercury?

W ekipie Mercury być może będzie grać Brittney Griner, niedawno zwolniona z rosyjskiej kolonii karnej w wymianie za handlarza bronią Wiktora Buta. Zawodniczka była przetrzymywana w Rosji przez 10 miesięcy pod zarzutem przemytu niedozwolonych środków (wkłady do e-papierosów zawierające olej haszyszowy). Nie podjęła jeszcze decyzji, czy chce wrócić na parkiety WNBA.

W innym wtorkowym meczu ligi NBA broniący tytułu mistrzowskiego Golden State Warriors wysoko przegrali w Nowym Jorku z ekipą Knicks 94:132. "Wojownicy" po raz ostatni schodzili pokonani z parkietu w Madison Square Garden w lutym 2013 roku, ale we wtorek nie mieli najmniejszych szans, grając bez kontuzjowanego Stephena Curry'ego.

Z kolei Knicks odnieśli ósme kolejne zwycięstwo, co pozwoliło im umocnić się na szóstej pozycji na Wschodzie (18-13). Najwięcej punktów zdobył wchodzący z ławki rezerwowych Immanuel Quickley - 22, a w sumie sześciu zawodników gospodarzy miało dwucyfrowy dorobek strzelecki. Bilans Warriors: 15-17.