Jarosław Królewski: Wisła Kraków potrzebuje lidera, jestem gotów sprzedać moje akcje

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jarosław Królewski: Wisła Kraków potrzebuje lidera, jestem gotów sprzedać moje akcje

Jarosław Królewski: potrzeba zewnętrznego inwestora, który będzie mógł wspomóc klub
Jarosław Królewski: potrzeba zewnętrznego inwestora, który będzie mógł wspomóc klub Profimedia
Jarosław Królewski zorganizował briefing prasowy, w którym przekazał, że prawdopodobnie nie będzie już współwłaścicielem Wisły Kraków. Zaproponował wspólnikom sprzedaż swoich akcji za złotówkę.

Jarosław Królewski zorganizował brefing prasowy z mediami, żeby przekazać swoje plany odnośnie przyszłości w Wiśle Kraków. Współwłaściciel klubu poinformował, że zaproponował sprzedaż swoich akcji za złotówkę. Ta propozycja jest analizowana przez pozostałych wspólników. Zapytany, czy sam mógłby przejąć Wisłę Kraków, odpowiedział "Nie rozważałem takiej opcji ze względu na obowiązki, które mam, ale gdyby się pojawiła, musiałbym ją przemyśleć". Przedstawił też propozycję, że jeśli do końca roku sytuacja się nie wyklaruje, to zaproponuje sprzedaż swoich akcji Stowarzyszeniu Socios Wisła Kraków, a jeśli tu nie będzie zainteresowania, to trzeba będzie przygotować inny plan.

Jarosław Królewski przekazał, że jego zdaniem największym błędem, który popełnili, to był moment, w którym nie zbudowali DNA Wisły Kraków, tylko stworzyli nijaki klub, a budżet w sezonie, w którym spadli z Ekstraklasy, był jednym z największych w historii klubu

Królewski przedstawił teorię, że Wisła Kraków potrzebuje lidera, osoby, która będzie w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za transfery i inne działania klubu. Potrzeba zewnętrznego inwestora, który będzie mógł wspomóc klub i pozwolić mu powrócić do Ekstraklasy. Bez tego będzie to trudne. 

Według współwłaściciela Wisły Kraków klub prowadzi rozmowy z kilkoma podmiotami, ale jeszcze długa droga do przejęcia. Sam Królewski wczoraj spotkał się z Wojciechem Kwietniem, czyli właścicielem klubu Wieczysta Kraków. Opisując spotkanie, powiedział "Uważam, że jest to osoba z silnym charakterem, jej decyzje na pewno będą racjonalne". Odniósł się w ten sposób do ewentualnego przejęcia akcji. 

Królewski przekazał, że jeśli nastąpi potrzeba, to będzie wspierał finansowo Wisłę, a jeśli będzie mocniejszy, to może kiedyś wróci do klubu. 

Wygląda na to, że trójkąt właścicielski Jarosław Królewski, Jakub Błaszczykowski i Tomasz Jażdżyński, który uratował Wisłę Kraków blisko trzy lata temu, dobiega końca. Kibiców czeka kolejna zima ze zmianami u władz klubu.