Zestawienie w finale turnieju było dość zaskakujące, ponieważ zmierzyli się w nim siódmy i ósmy zawodnik turnieju. W światowym rankingu obaj zajmują miejsca w trzeciej dziesiątce.

De Minaur źle zaczął pojedynek, ponieważ w pierwszym secie szybko przegrał swój serwis, a Paul skrzętnie to wykorzystał i wygrał pierwszą partię 6:3. 

Najwięcej emocji było w drugiej odsłonie. Każdy z gemów był bardzo wyrównany, a zawodnicy musieli bardzo się starać, by utrzymać swoje podanie. Pierwszy stracił je Amerykanin, jednak szybko odrobił startę i set zmierzał w kierunku tie-breaka. Ostatecznie De Minaur przejął inicjatywę w dziesiątym gemie i wygrywając go, automatycznie doprowadził do remisu w setach. 

Na początku trzeciego seta miał ogromne problemy, bo już w pierwszym gemie bronił pięciu break pointów, ale ostatecznie wygrał tę partię zaskakująco łatwo, czym zapewnił sobie triumf w całej imprezie.