Od dłuższego czasu spekulowano, że Zidane celowo nie podejmuje pracy, ponieważ czeka na wolne stanowisko selekcjonera reprezentacji narodowej. Niedawno sam tajemniczo wypowiedział się na temat całej sytuacji dla "Telefoot". Zapewniał wówczas, że należy trochę poczekać, a cała sytuacja się wyjaśni. 

Z Francji dochodziły więc głosy, że bez względu na wynik na mistrzostwach świata, z posadą pożegna się Didier Deschamps. Słynny Francuz doprowadził reprezentację do finału Euro 2016 oraz mistrzostwa świata w 2018 roku. Tegoroczny mundial miał być jego pożegnaniem z kadrą. Okazało się jednak, że Trójkolorowi wypadli w Katarze dużo lepiej niż zakładano i dopiero po serii rzutów karnych przegrali wielki finał. Sytuacja Deschampsa jest więc niejasna, być może podpisze on kolejny długoterminowy kontrakt z federacją. 

Taki scenariusz zablokowałby drogę do kadry Zidane'owi, który według informacji szanowanego dziennikarza Romaina Moliny, miał niedawno odrzucić dwie duże propozycje. "Zidane w ostatnim czasie odrzucił propozycje od dwóch dużych europejskich klubów. Nie zdecydował się na przyjęcie propozycji Paris Saint-Germain i Manchesteru United" - poinformował dziennikarz. 

Nie wiadomo więc co dalej z karierą francuskiego menedżera, który z Realem Madryt trzykrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. Oba wspomniane wyżej kluby znalazły niedawno nowych szkoleniowców - PSG objął Christophe Galtier, a na Old Trafford pracuje Erik ten Hag. W najbliższym czasie nie ma co więc spodziewać się z tych kierunków ponowienia oferty. 

Jeżeli Deschamps faktycznie dalej będzie pracował z reprezentacją, Zidane będzie musiał zmienić cel i poszukać pracy gdzie indziej. Za kilka dni minie 18 miesięcy, gdy pozostaje bez obowiązków, a w jednym z wywiadów przyznawał, że zamierza kontynuować karierę trenerską i wciąż jest w nim ogromna pasja do futbolu.