Choć w ostatnich Grand Prix było coraz gorzej, to prawda jest taka, że Aston Martin może być więcej niż zadowolony z ewolucji doświadczonej w 2023 roku.
Siedem podiów Fernando Alonso - sześć z nich w pierwszych ośmiu wyścigach - to świetny punkt wyjścia do walki o zwycięstwa w wyścigach w 2024 roku i próby utrudnienia pracy Red Bullom, którzy w tym sezonie są na fali.
Gdy sezon wkracza w ostatnią fazę, Hiszpan podsumowuje to, co się wydarzyło i jest całkiem zadowolony: "Szczerze mówiąc, walka o podium i tym podobne rzeczy, myślę, że to było trochę zbyt optymistyczne. Ale w Bahrajnie byliśmy na bardzo mocnej pozycji z samochodem, który działał bardzo dobrze i to była miła niespodzianka mieć tak konkurencyjny samochód"- powiedział.
Choć przez cały rok mówiło się o 33. zwycięstwie, prawda jest taka, że Red Bull nie pozostawił sobie zbyt dużego pola manewru, by je osiągnąć. Co więcej, brytyjski zespół traci dystans do reszty stawki, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację.
"Po tym roku chcemy więcej. Chcemy zrobić kolejny krok, czyli walczyć o wygrywanie wyścigów. Red Bull był w tym roku bardzo dominujący, ale miejmy nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się zrobić ten krok"- powiedział pełen nadziei Alonso.