Reprezentacja Polski w niedzielę w końcu doczekała się podium w sezonie 2023/24. Aleksander Zniszczoł zajął trzecie miejsce podczas drugiego konkursu indywidualnego w Lahti. Dla niego było to pierwsze miejsce "na pudle" i był to przyspieszony prezent na urodziny, bo 8 marca będzie obchodził właśnie okrągłe – 30. urodziny.
Polacy dobrze spisali się też w konkursie drużynowym, gdzie zajęli czwarte miejsce. Gorzej szło indywidualnie. W pierwszych zawodach tylko Olek Zniszczoł awansował do drugiej serii i zajął ósme miejsce. Sytuacja powtórzyła się w niedzielę, ale tym razem Zniszczoł wynagrodził brak innych skoczków w drugiej serii miejscem na podium.
W Lahti zabrakło Dawida Kubackiego, który po fatalnym weekendzie na mamucie w Oberstdorfie został odesłany przez trenera do domu, żeby w spokoju mógł przeprowadzić tam treningi i popracować nad formą przed Raw Air. Najlepszy polski skoczek zeszłego sezonu zastąpi w kadrze Pawła Wąska, który w ubiegły weekend wyglądał zdecydowanie najsłabiej z biało-czerwonych.
Turniej Raw Air odbędzie się na czterech skoczniach w trzech miejscach. Najpierw w najbliższy weekend w Oslo odbędą się dwa konkursy indywidualne. Następnie rywalizacja przeniesie się do Trondheim, gdzie skoczkowie we wtorek będą rywalizować na obiekcie normalnym HS 105, a dzień później w tym samym miejscu odbędą się zawody na HS 138. Cykl Raw Air zakończył się podczas lotów w Vikersund.