Niedzielna potyczka była bardzo widowiskowa. Po pierwszej tercji było 1:1. W drugiej Dariusz Wanat strzelił gola dającego prowadzenie dla miejscowych. Tyszanie wyrównali po celnym strzale z bliska Christiana Mroczkowskiego. Drużyna Nika Zupancicia ponownie wyszła na prowadzenie w 52. minucie, kiedy Teddy Da Costa zaskoczył bramkarza GKS Tomasa Fucika, a w ostatnich sekundach sytuację sam na sam wykorzystał kapitan Krystian Dziubiński. Kolejne spotkanie w tej parze odbędzie się w środę.

W poniedziałek i wtorek kibiców czekają dwa spotkania w parze GKS Katowice – Comarch Cracovia, w której w serii do czterech zwycięstw jest 1:1.
