Koniec klątwy Manchesteru City, Inter pokonany w Stambule po golu Rodriego

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Koniec klątwy Manchesteru City, Inter pokonany w Stambule po golu Rodriego

Zaktualizowany
NA ŻYWO: Manchester City i Inter ruszają po historyczny triumf
NA ŻYWO: Manchester City i Inter ruszają po historyczny triumfOpta by Stats Perform
Pierwsza godzina nie rozpieszczała kibiców żadnej z drużyn, za to w drugiej emocji tylko przybywało. Pojedynek zakończył się zaledwie kilka sekund po ostatnim strzale Interu. W nietypowej dla siebie sytuacji, Nerazzurri musieli gonić wynik, a City bronili jednej bramki prowadzenia. Udało się, pierwszy Puchar Europy jedzie na Etihad Stadium!

Niektórzy wieszczyli zwolnienie Simone Inzaghiego z Interu, zresztą pojawiały się głosy, że tylko wygrana w Stambule uratowałaby jego posadę. Nerazzurri – choć jesienią długo byli poza ścisłą czołówką – sezon kończą jednak w wielkim stylu, z Pucharem Włoch i na podium Serie A. Do pełni szczęścia brakowało im tylko europejskiego sukcesu w finale Ligi Mistrzów, którego ostatni raz kosztowali w sezonie 2009/10.

Skoro jesteśmy przy pełni szczęścia, to Manchester City też potrzebował już tylko jednej wygranej do potrójnej korony. Tej jednej, ostatniej wygranej, za brak której śmieją się z nich od lat krajowi rywale. Grająca finezyjnie i ofensywnie ekipa z Anglii była uważana za zdecydowanych faworytów, a jednak na murawie Atatürk Olympic Stadium długo nie mogli pokazać wyższości.

W ciągu kwadransa każda z ekip wysłała po jednym strzale ostrzegawczym i to Inter wyglądał solidniej, zwłaszcza w neutralizacji ofensywnych zapędów rywali. Dopiero w 27. minucie meczu Andre Onana miał co robić we włoskiej bramce, choć pierwszy strzał Erlinga Haalanda był zdecydowanie do zapomnienia. Obywatele nie dawali o sobie zapomnieć, wyraźnie przejmując kontrolę i szukając otwarcia wyniku. Wyjątkowego pecha miał Kevin de Bruyne, który grał niewiele ponad 30 minut, schodząc z kontuzją w już drugim finale Ligi Mistrzów. Nie tylko on jednak nie strzelił gola w finale, do przerwy bramka nie padła z żadnej strony.

Pech De Bruyne, kontuzjowanego w drugim swoim finale
Pech De Bruyne, kontuzjowanego w drugim swoim finaleAFP

Pep Guardiola musiał wprowadzić zmiany, jeśli po sześciu latach bez trofeum chciał zakończyć impas. Tymczasem Manchester City pozostawał nieskuteczny, a Simone Inzaghi w drugiej połowie dał szansę Romelu Lukaku, szukając rozstrzygnięcia. Co prawda nie sam Belg, ale jego drużyna przed kwadransem drugiej połowy była zdecydowanie bliżej gola, głównie za sprawą błędów w defensywie Obywateli. Odpuszczona przez Akanjego piłka padła łupem Lautaro Martineza i tylko Ederson zatrzymał jego rajd na bramkę lewym skrzydłem.

Co nie udało się Nerazzurrim, tego dokonali ich rywale na niewiele ponad 20 minut przed końcem. Po akcji zespołu z Anglii piłka trafiła do Rodrigo za polem karnym, a ten mocnym strzałem musnął dwóch obrońców i umieścił piłkę w bramce. Przewagę mogli zneutralizować zdobywcy Pucharu Włoch, ale pierwsza główka Dimarco z 70. minuty trafiła w poprzeczkę, a drugie podejście – w stopę Lukaku.

Jakim cudem piłka po tej główce nie wpadła do bramki? Z tym pytaniem Dimarco wyjedzie z Turcji...
Jakim cudem piłka po tej główce nie wpadła do bramki? Z tym pytaniem Dimarco wyjedzie z Turcji...AFP

Tempo zdecydowanie wzrosło, a bardziej otwarta gra przyniosła kolejne ciosy. Najpierw wprost w ręce Edersona strzelał Lukaku, a w 78. minucie fantastycznie defensywę Interu przeciął z piłką Foden. Niestety, brakło precyzji przy wykończeniu i Onana bez problemu zatrzymał jego strzał. O ile pierwsza godzina meczu nie rozpieszczała, o tyle ostatnie pół godziny mogło przyprawić o rumieńce!

Oceny Flashscore za mecz City-Inter
Oceny Flashscore za mecz City-InterFlashscore

Inter miał sporo do nadrobienia i coraz mniej czasu, ale nie takie rzeczy w Stambule już widziano… W 89. minucie Lukaku – po wrzutce z lewego skrzydła – głową trafił Edersona w kolano i cudem piłka nie wpadła do bramki The Citizens. W pierwszej połowie do bramkarza City można było mieć pewne zastrzeżenia, ale przed końcem meczu wszystko poszło w zapomnienie, zrehabilitował się z solidną nawiązką.

Moment później Lukaku próbował ponownie, tym razem wyjątkowo niecelnie. W końcówce naciski mediolańczyków mogły przynieść gola na wagę dogrywki, ale ostatni strzał Gosensa wybił Ederson i Szymon Marciniak sekundy później zakończył mecz.

Statystyki meczu City-Inter
Statystyki meczu City-InterOpta by Stats Perform