Nagelsmann najpierw odpocznie, potem rozważy oferty od wielkich klubów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Nagelsmann najpierw odpocznie, potem rozważy oferty od wielkich klubów
Niemiecki trener zdobył tytuł z Bayernem w ostatnich latach
Niemiecki trener zdobył tytuł z Bayernem w ostatnich latach
Profimedia
Niemiecki trener Julian Nagelsmann został niedawno zwolniony przez Bayern po 21 miesiącach pracy. Real Madryt, Chelsea i Tottenham są wśród klubów potencjalnie zainteresowanych jego usługami, ale wydaje się, że będą musiały poczekać przynajmniej do lata na decyzję młodego taktyka.

Nagelsmann, który zyskał sławę w Bundeslidze jako trener Hoffenheim i RB Lipsk, objął stery Bayernu przed sezonem 2021/22. Po zdobyciu tytułu mistrza Niemiec i dwóch Superpucharów DFB, monachijczycy w tym sezonie nie są już równie dominujący, spadając nawet ostatnio na drugie miejsce za Borussią Dortmund.

Druga pozycja z jednym punktem straty nie byłaby problemem dla wielu klubów, ale to mniej niż oczekiwali szefowie Bayernu. Zwolnili więc Nagelsmanna podczas godzinnego spotkania kryzysowego i zastąpili go byłym szefem BVB, PSG i Chelsea, Thomasem Tuchelem. Co zabawne, pierwszym meczem Tuchela będzie walka o najwyższe miejsce z jego byłą drużyną.

Forma Bayernu Monachium w ostatnim czasie
Flashscore

Jak informuje Bild, Nagelsmann nie spieszy się z powrotem do zarządzania. Niemiecki dziennik sugeruje, że trener zrobi sobie wolne, by przeanalizować, co poszło nie tak podczas 21 miesięcy pracy z bawarskimi gigantami i dowiedzieć się, co doprowadziło do jego pierwszego zwolnienia w sześcioletniej karierze trenerskiej. Kluby zainteresowane jego usługami będą musiały poczekać przynajmniej do lata, aby rozpocząć negocjacje z młodym trenerem.

A w spekulacjach na temat jego miejsca pracy pojawia się kilka wielkich marek. Real Madryt wydaje się być bliski końca ery Carlo Ancelottiego. Merengues zajmują drugie miejsce w LaLiga, a do liderującej Barcelony brakuje im już 12 punktów. Podobnie jak w przypadku Bayernu, bycie drugim z Realem oznacza, że poniosłeś porażkę. 63-letni Ancelotti jest za to typowany do objęcia Brazylii.

"Ancelotti jest nie tylko ulubieńcem piłkarzy, ale wydaje się, że także kibiców. Gdziekolwiek pojadę w Brazylii, na każdym stadionie, jest pierwszym nazwiskiem, o które pytają mnie kibice" - powiedział agencji Reuters prezes brazylijskiego FA (CBF) Ednaldo Rodrigues. Gdy odejdzie, do Brazylii lub gdzie indziej, Nagelsmann może nawet być numerem jeden na liście ewentualnych następców.

Zainteresowanie Realu Madryt jest bardzo kuszące, podobnie jak możliwość zarządzania w Premier League. Dwa tamtejsze kluby bardzo chciałyby mieć Nagelsmanna na swoich dyżurach. Tottenham, który obecnie walczy o utrzymanie miejsca w pierwszej czwórce, niedawno rozstał się z doświadczonym menedżerem Antonio Conte i prawdopodobnie zakończy sezon pod wodzą Cristiana Stelliniego, byłego asystenta Conte. Daniel Levy ma listę potencjalnych menedżerów, a Nagelsmann jest zdecydowanie blisko jej szczytu.

Londyńscy rywale, Chelsea, również rozważają zmianę na ławce trenerskiej. Ogromne wydatki The Blues jak na razie się nie opłacają, gdyż bogaty klub zajmuje 10 miejsce w Premier League, znacznie poniżej oczekiwań amerykańskiego właściciela Todda Boehly'ego i kibiców, którzy przyzwyczaili się do sukcesów w ciągu ostatniego półtora roku. Jeśli The Blues zdecydują się na zwolnienie słabo spisującego się Grahama Pottera, nieco ponad pół roku po sprowadzeniu go z Brighton, Nagelsmann może spodziewać się telefonu również od nich.