Premier League potwierdziła w poniedziałek redukcję sankcji dla Evertonu. Klub z Liverpoolu był obciążony karą odjęcia 10 punktów w ligowej tabeli, co spychało go w stronę spadku z ligi.
Po apelacji kara została zmniejszona do sześciu punktów karnych, dzięki czemu The Toffees przesuwają się na 15. pozycję w lidze angielskiej, pięć punktów nad czerwoną strefą. Nie zmienia to sytuacji w samej strefie, wciąż okupowanej przez beniaminków z Luton, Burnley i Sheffield.
Everton zareagował na informację oświadczeniem, w którym cieszy się ze skuteczności swojej apelacji. "Klub jest szczególnie zadowolony z decyzji komisji odwoławczej, by unieważnić pierwotne stanowisko, jakoby klub zawiódł w działaniach w dobrej wierze" – czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, że sankcja została nałożona w połowie listopada za naruszenie dyscypliny finansowej Premier League. Kluby mogą w ciągu trzech sezonów zanotować stratę rzędu 105 milionów funtów, podczas gdy Everton osiągnął 124,5 miliona, przekraczając limit znacząco.
Zespół z niebieskiej części Liverpoolu przyznał, że do naruszenia przepisów doszło, od początku jednak wskazywał, że aż 10 punktów karnych to zbyt surowa sankcja w lidze, w której wyjątkowo rzadko punkty są odejmowane. The Toffees wskazywali na swoją pełną współpracę i działania naprawcze jako okoliczności łagodzące.
"Everton apelował na podstawie dziewięciu przesłanek, każdorazowo odnosząc się do samej kary, a nie naruszenia przepisów, do którego klub się przyznał. Dwie z tych dziewięciu przesłanek zostały podtrzymane przez komisję, która zastąpiła wyjściową karę 10 punktów sześcioma" – czytamy w uzasadnieniu ze strony Premier League.
Warto pamiętać, że obecne sankcje to nie jedyny kłopot dyscyplinarny Evertonu, który w styczniu został objęty podobnym postępowaniem za naruszenie dyscypliny finansowej, ale za inny okres.