Wygrana Venier, groźny upadek Mikaeli Shiffrin w Cortina d'Ampezzo podczas alpejskiego PŚ

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wygrana Venier, groźny upadek Mikaeli Shiffrin w Cortina d'Ampezzo podczas alpejskiego PŚ
Mikaela Shiffrin zaliczyła groźny upadek w Cortina d'Ampezzo podczas alpejskiego PŚ
Mikaela Shiffrin zaliczyła groźny upadek w Cortina d'Ampezzo podczas alpejskiego PŚPAP
Austriaczka Stephanie Venier niespodziewanie wygrała we włoskiej Cortinie d'Ampezzo zjazd zaliczany do alpejskiego Pucharu Świata. W miejscowości, w której w 2026 roku odbędą się zmagania olimpijskie, wiele narciarek miało wypadki, w tym liderka cyklu Mikaela Shiffrin.

Amerykanka jako jedna z kilku zawodniczek ucierpiała na pierwszym większym uskoku, po którym trasa gwałtownie skręcała w lewo. To ewidentnie wytrącało wiele alpejek z rytmu, bo albo dochodziło tam do upadków, albo przynajmniej do dużych strat czasowych.

Jako pierwsza potknęła się tam mająca siódmy numer startowy Niemka Kira Weidle, która wprawdzie ostatecznie utrzymała równowagę, ale w tym sektorze straciła ponad sekundę do rywalek z czołówki.

Tuż po niej na trasę ruszyła Shiffrin, ale walcząca o szóstą w karierze Kryształową Kulę Amerykanka zupełnie sobie na tym fragmencie nie poradziła. Straciła kontrolę i z ogromną prędkością uderzyła w barierę ochronną. Odbiła się od niej, spadła na śnieg i ponownie zbliżyła się do bariery. Początkowo nie ruszała się i nie sygnalizowała nawet, że jest przytomna. Przez kilka minut była opatrywana przez służby medyczne na miejscu wypadku. Po kilku chwilach wstała i samodzielnie, ale kulejąc, opuściła trasę. Później po 28-letnią Amerykankę przyleciał medyczny helikopter.

Jak poinformowała Amerykańska Federacja Narciarstwa i Snowboardu, Shiffrin przesłała koleżankom z kadry wiadomość, w której znalazło się stwierdzenie: "Wszystko w porządku", ale później ten wpis zniknął z konta organizacji na platformie X (dawniej Twitter).

Niedługo po wznowieniu zawodów dokładnie w tym samym miejscu problemy miały Włoszka Federica Brignone i Szwajcarka Corinne Suter. Druga z nich wprawdzie się nie przewróciła, ale ogromne obciążenie spowodowało kontuzję kolana. 29-letnia mistrzyni olimpijska w zjeździe z Pekinu została zwieziona z trasy specjalnym quadem, a następnie również przetransportowana helikopterem do szpitala. Doprowadziło to do kolejnej kilkunastominutowej przerwy w rywalizacji.

Brignone uniknęła poważniejszych obrażeń, ale również nie ukończyła przejazdu. Upadek na tym samym fragmencie trasy miały też Szwajcarka Michelle Gisin i Niemka Emma Aicher. Łącznie z powodu problemów na tym lub innych odcinkach przejazdu nie ukończyło 12 z 52 uczestniczek zawodów.

Kłopoty wielu rywalek wykorzystała Venier, która odniosła drugie w karierze zwycięstwo w PŚ. Pierwszy raz 30-letnia Austriaczka triumfowała niemal równo pięć lat wcześniej - 27 stycznia 2019 roku w Garmisch-Partenkirchen, również w zjeździe.

"Czułam się bardzo dobrze, ale nie spodziewałam się, że to wystarczy na pierwsze miejsce" - powiedziała uradowana zwyciężczyni na antenie telewizji ORF.

Drugie miejsce ze stratą 0,39 s zajęła Szwajcarka Lara Gut-Behrami, a na trzeciej pozycji znalazły się ex aequo trzy zawodniczki: Włoszka Sofia Goggia, Austriaczka Christina Ager i Kanadyjka Valerie Grenier.

W klasyfikacji generalnej prowadzi Shiffrin, która ma 1209 punktów. Na drugie miejsce z dorobkiem 869 awansowała Gut-Behrami. Dotychczasowa wiceliderka Słowaczka Petra Vlhova (802 pkt) już w tym sezonie nie wystartuje z powodu kontuzji.

W Cortinie nie startowały Polki. Na sobotę planowany jest tam kolejny zjazd, a na niedzielę - supergigant.