Srebrny medal wywalczył rodak zwycięzcy Joris Nieuwenhuis, tracąc do van der Poela 37 sekund, a po brązowy sięgnął Belg Michael Vanthourenhout - strata 1.06. Konwa był wolniejszy o 4.55.

Wielki faworyt niedzielnej rywalizacji, koronującej trzydniową imprezę, już na starcie potwierdził znakomitą dyspozycję obejmując prowadzenie w wyścigu i z każdym okrążeniem 3,5-kilometrowej trasy powiększając przewagę nad rywalami.

Próbujący dotrzymać mu kroku Nieuwenhuis przez dwie pierwsze pętle utrzymywał kilkunastosekundowy dystans do prowadzącego rodaka, ale ani przez moment nie zagroził obrońcy tytułu.

Niespodzianką była słabsza postawa Belgów, którzy od lat dominują w tej dyscyplinie. Najlepszy z nich - Vanthourenhout - stanął co prawda na podium, ale na metę dotarł ponad minutę po van der Poelu.

Reprezentacja Belgii po raz pierwszy od lat wyjeżdża z mistrzostw, podczas których rozegrano siedem konkurencji, bez złotego medalu. Nieliczna polska ekipa najwyższą lokatę - dziewiątą - zajęła w piątkowej rywalizacji sztafet.