Prowadzenie do przerwy, ale gorycz po meczu, Polska przegrywa 2:3 z Chorwacją

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Prowadzenie do przerwy, ale gorycz po meczu, Polska przegrywa 2:3 z Chorwacją

Prowadzenie do przerwy, ale gorycz po meczu, Polska przegrywa 2:3 z Chorwacją
Prowadzenie do przerwy, ale gorycz po meczu, Polska przegrywa 2:3 z ChorwacjąPAP
Futsalowa reprezentacja Polski przegrała w Koszalinie z Chorwacją 2:3 (2:1) w pierwszym meczu barażowym o udział w mistrzostwach świata. Rewanż we wtorek w Zagrzebiu.

Z powodu kontuzji nie zagrali w polskiej ekipie Mikołaj Zastawnik, Michał Marek i Sebastian Leszczak. Zadebiutował z kolei niespełna 37-letni Waldemar Sobota, który w przeszłości grał w „trawiastej” reprezentacji. 

Zgodnie z zapowiedziami trenera Błażeja Korczyńskiego jego drużyna od początku piątkowego meczu grała pressingiem. Zepchnięci do defensywy goście szybko stracili gola. Do wybitej przez rywala piłki dopadł Sebastian Szadurski i wpakował ją przy słupku do siatki. Chorwaci przetrwali napór i ruszyli do przodu. W 12. minucie Dario Marinović z bliska spudłował, ale kolejna akcja gości skończyła się już wyrównaniem. Marko Perić przepchnął się przed bramką gospodarzy i uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Bartłomieja Nawrata.

Drużyna trenera Korczyńskiego szybko i szczęśliwie odpowiedziała. Michał Kubik mocno dośrodkował z rzutu rożnego, rykoszet zmylił golkipera Chorwatów i było 2:1. Wyrównać przed przerwą mógł Niko Vukmir, który minął polskiego bramkarza, ale z bliska trafił w słupek.

Po zmianie stron świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał Szadurski. Zmierzającą do pustej bramki piłkę zatrzymał jednak jeden z rywali. Później ciekawie było po obu stronach boiska, obaj bramkarze mieli okazje do wykazania się. Decydujące okazały się 23 sekundy, w trakcie których Chorwaci zdobyli dwa gole.

Najpierw niemal identyczną sytuację jak w pierwszej połowie, wykorzystał Perić, potem David Mataja zaskakującym uderzeniem z ostrego kąta zaskoczył Nawrata. W końcówce groźniejsi byli goście. Zdobyli nawet jeszcze jedną bramkę, nieuznaną z racji faulu. Biało-Czerwoni dostali mocne wsparcie od wypełnionej po brzegi koszalińskiej hali, ale przed rewanżem w lepszej sytuacji znaleźli się Chorwaci.

Finały MŚ rozegrane zostaną w dniach 14 września - 6 października w Uzbekistanie. Zagrają w nich 24 reprezentacje. Europę będzie reprezentowało siedem zespołów. Bezpośredni awans uzyskały Francja, Kazachstan, Portugalia, Hiszpania i Ukraina. Drugą parę barażową tworzą Holandia i Finlandia.

Aktualnym mistrzem świata jest Portugalia. Biało-czerwoni w MŚ wystąpili raz - w 1992 roku w Hongkongu.