Czas na weekend w Las Vegas, gdzie Max Verstappen został po raz czwarty mistrzem świata

Max Verstappen
Max VerstappenHeuler Andrey Da Silva, DiaEsportivo / Alamy / Profimedia

W niedzielę wczesnym rankiem na torze w Las Vegas zostanie rozegrana 22. runda mistrzostw świata Formuły 1. Rok temu właśnie tam lider cyklu Holender Max Verstappen z Red Bulla zapewnił sobie czwarty z rzędu tytuł mistrzowski.

Norris blisko tytułu

W tym roku liderem cyklu jest Brytyjczyk Lando Norris z McLarena, który wygrał sprint i wyścig w poprzedniej 21. rundzie w brazylijskim Sao Paulo. W sumie zdobył tam 33 punkty i jego przewaga nad drugim w klasyfikacji, partnerem z zespołu Australijczykiem Oscarem Piastrim, który w Brazylii był piąty, wynosi obecnie 24 pkt.

Czy to wystarczy, aby Norris, zakładając, że wygra w Las Vegas, zapewnił sobie tytuł, jak rok temu Verstappen? Na takie pytanie odpowiedź jest jedna – nie, gdyż do zakończenia sezonu zostały jeszcze do zdobycia 83 punkty. Po 25 za wygrane w trzech pozostałych rundach plus osiem za sprint w Katarze.

Gdyby Norris wygrał w Las Vegas i uzyskał maksymalną liczbę 25 pkt, a Piastri nie zdobyłby punktów, wtedy Norris miałby w dorobku 415 pkt, gdy jego rywal z zespołu nadal 366. Różnica wynosiłaby 49 pkt, a to za mało, aby być pewnym tytułu.

Po wyścigu w Las Vegas w puli na dwa starty pozostanie 58 pkt, czyli Norrisowi będzie nadal brakowało 10 pkt, aby być już pewnym. Tytuł Brytyjczyk może sobie zapewnić dopiero po ewentualnym wygraniu w sobotę 29 listopada sprintu w Katarze. I tylko wtedy, gdy po tym wyścigu jego przewaga nad Piastrim będzie wynosiła co najmniej 51 pkt.

Jednak Norris, aby zdobyć tytuł, nie potrzebuje w tym sezonie kolejnych zwycięstw. Gdyby nawet w trzech ostatnich rundach i sprincie plasował się na drugiej pozycji, za Piastrim, straciłby do Australijczyka tylko 22 pkt. I wtedy byłyby mistrzem świata, mając wywalczone o dwa punkty więcej niż Australijczyk.

"Wyścigi w Las Vegas były w przeszłości trudne dla zespołu, ale to nie znaczy, że tym razem nie damy z siebie wszystkiego, aby wydobyć z samochodu maksimum możliwości. Czuję się świetnie i jestem zmotywowany. Jestem gotowy na ten ostatni wysiłek" – powiedział 26-letni Norris.

Trudna sytuacja Verstappena, ale zapowiada walkę. "Nie mamy nic do stracenia"

W trudnej sytuacji jest obrońca tytułu Verstappen. Przed Las Vegas traci do lidera 49 pkt, i jego szanse na wywalczenie piątego z rzędu tytułu są minimalne.

"Podobnie jak w Brazylii, także teraz nie poddamy się, będziemy starać się dobrze spisywać i naciskać do końca, bo nie mamy nic do stracenia" – podkreślił Holender. Dodał, że w sporcie wszystko jest możliwe, zdarzają się awarie sprzętu, kraksy i inne "przygody", które mogą mieć wpływ na klasyfikacje.

Na dobry wynik w USA liczy także zwycięzca poprzedniej edycji Brytyjczyk George Russell z Mercedesa. Na niedzielę zapowiadana jest w Nevadzie chłodniejsza aura, a w takich warunkach "Srebrne Strzały" radzą sobie w tym roku dość dobrze.

A obaj kierowcy Ferrari Monakijczyk Charles Leclerc i Brytyjczyk Lewis Hamilton po "wizycie" na dywaniku u prezesa Ferrari Johna Elkanna, zapowiadają walkę o odzyskanie trzeciej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.

Sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig w Las Vegas rozpoczną się o godz. 5.00 czasu polskiego.

Prognoza pogody na weekend w amerykańskiej stolicy hazardu przewiduje 17-18 st. C, bez opadów deszczu.

Klasyfikacja MS (po 21 z 24 wyścigów):

1. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 390 pkt 

2. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 366

3. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 341

4. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 276

5. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 214

6. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 148

7. Andrea Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 122

8. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 73

9. Nico Huelkenberg (Niemcy/Kick Sauber) 43

10. Isack Hadjar (Francja/Racing Bulls) 43

Klasyfikacja konstruktorów:

1. McLaren 756 pkt – mistrz świata 

2. Mercedes 398

3. Red Bull 366

4. Ferrari 362

5. Williams 111

6. Racing Bulls 82