Zespół wspierany przez koncern General Motors przejął już pracowników z konkurencyjnych firm, a w jego europejskiej siedzibie w Silverstone trwają intensywne już prace organizacyjne.
Wejście do F1 Cadillaca nie było optymistycznie przyjęte przez kilka mniej „zamożnych” teamów, których szefowie obawiali się, że amerykański team sprawi, że ich dochody wypłacane przez właściciela F1 Liberty Media się zmniejszą.
"Jeśli chodzi o sponsorów, to myślę, że wniosą więcej nowego, niż zabiorą" – powiedział Brown podczas Grand Prix Węgier.
Brown spodziewa się także, że Cadillac w końcu, po kilku latach stagnacji, przyciągnie większą konkurencję i sprawi, że F1, której trzy rundy będą rozgrywane w USA, znacznie zwiększy zainteresowanie serią amerykańskich fanów.
"Nie wiem, czy dostaniemy lepszą umowę z amerykańską telewizją. Ale sądzę, że Cadillac i sponsorzy wydadzą większe pieniądze na ten sport, zespoły otrzymają z tego procent, więc postrzegam to jako wartość dodaną dla F1" – wyjaśnił Brown.
Cadillac otrzymał oficjalnie zgodę od władz F1 na wejście do rywalizacji na początku marca 2025. Proces zgłoszeniowy trwał 764 dni. Obok General Motors, jednym ze sponsorów teamu będzie koncern TWG Global, którego prezes Mark Walter, według Bloomberg Billionaires Index, ma majątek netto szacowany na 12,5 miliarda dolarów.