Z pole position do sprintu w Belgii ruszał Oscar Piastri, ale nie zdołał utrzymać pozycji, bo już na pierwszym okrążeniu świetnym manewrem wyprzedził go Max Verstappen, a z tyłu trzecią pozycję stracił Lando Norris na rzecz Charlesa Leclerca.
Brytyjczyk na czwartym okrążeniu odzyskał miejsce na podium i ruszył w pogoń za swoim zespołowym partnerem, który był blisko Verstappena, ale nie potrafił się zbliżyć na tyle, żeby zaatakować mistrza świata.
Najbliżej tego był na 11. okrążeniu, ale Holender nie pozwolił sobie wyrwać pierwszego miejsca, które dowiózł do mety. Za jego plecami przyjechały oba McLareny, które miały DRS, ale mimo to Red Bull Verstappena był dziś za szybki na prostych dla najlepszego zespołu tego sezonu i dlatego to Max świętował zwycięstwo w sprincie.
Kolejne miejsca zajęli Charles Leclerc, Esteban Ocon, Carlos Sainz, Olie Bearman i Issac Hadjar. Dziś kierowców czekają jeszcze kwalifikacje do wyścigu głównego, które odbędą się o godzinie 16.
Był to 21. sprint w historii F1 i 12. wygrany przez Verstappena, który jest dominatorem w krótkich wyścigach. Kolejni w klasyfikacji wszech czasów Valtteri Bottas, Oscar Piastri i Lando Norris wygrali po dwa sprinty.