McLaren pokonał Ferrari, które ma obecnie na pokładzie siedmiokrotnego mistrza świata Lewisa Hamiltona, kiedy to zostali mistrzami po raz pierwszy od 26 lat.
Dane Formuły 1 wskazują, że zespół z Woking był szybszy od Ferrari na niskim zużyciu paliwa, z nieco mniejszą przewagą w tempie wyścigowym, podczas testów przeprowadzonych w Bahrajnie w zeszłym tygodniu.
"Czuję, że McLaren nadal jest zespołem do pokonania. Jednak bardzo trudno jest mieć pewność co do obrazu uzyskanego podczas testów, ponieważ nie mamy pojęcia, jakiego poziomu paliwa używają i wszystkiego innego" – powiedział Leclerc podczas imprezy z okazji 20-lecia współpracy Ferrari i sportowej marki Puma w historycznej siedzibie zespołu w Maranello we Włoszech.
"Nasze testy poszły całkiem dobrze, trzymaliśmy się naszego programu, co jest najważniejsze, i nie mieliśmy żadnych złych niespodzianek, co też jest dobre. Ale wyniki będą jeszcze widoczne w przyszłym tygodniu, kiedy przyjedziemy do Australii na kwalifikacje" – dodał.
Leclerc nie szczędził pochwał swojemu nowemu koledze z zespołu, który w wieku 40 lat będzie walczył o swój rekordowy ósmy tytuł.
"Oczywiście w przerwie zimowej wokół Lewisa było dużo uwagi, ale to świetnie, to normalne, jest legendą tego sportu i dołącza do najbardziej kultowego zespołu. Koncentrowałem się na sobie tak bardzo, jak to możliwe podczas tej przerwy zimowej, aby być jak najlepiej przygotowanym na ten rok i czuję się gotowy, a wszyscy wydają się być bardzo zmotywowani, więc nie mogę się doczekać" – powiedział.