Urlando prowadził od początku wyścigu i finalnie zbudował sporą przewagę nad resztą stawki, wygrywając czasem 1.51,87. Polak, który rozpoczął wolniej, ale udanie zaatakował w drugiej części dystansu, stracił do zwycięzcy 0,77 s. Turner był wolniejszy od Amerykanina o 2,30.
Krzysztof Chmielewski, drugi na tym dystansie również w MŚ 2023 w Fukuoce i ubiegłorocznych ME w Belgradzie, po raz drugi w Singapurze poprawił rekord Polski. Wcześniej w eliminacjach czasem 1.52,89 wymazał z krajowych tabel wynik Pawła Korzeniowskiego, który od 2009 roku i mistrzostw globu w Rzymie wynosił 1.53,23.
Do finału polski pływak awansował z drugim czasem, również za Urlando. W półfinale odpadł natomiast jego brat bliźniak Michał Chmielewski.
To pierwszy medal biało-czerwonych w Singapurze.
Szansy na kolejny krążek nie wykorzystała polska sztafeta w składzie: Ksawery Masiuk, Dominika Sztandera, Jakub Majerski, Katarzyna Wasick. Uzyskali czas 3.44,27 i zajęli ósme miejsce, chociaż po pierwszej zmianie plasowali się w czołowej trójce. Triumfowali startujący pod neutralną flagą Rosjanie z rekordem imprezy - 3.37,97. Drugie miejsce zajęły Chiny – strata 2,02, a trzecie Kanada – strata 2,93.